Wszystko zależy od tego, czy akceptujesz seks bez zobowiązań. Musisz bowiem liczyć się z tym, że twoje szybkie „tak” niekoniecznie zachęci kochanka do związania się z tobą na dłużej. Jeśli więc liczysz na trwalszy związek, lepiej zbytnio się nie spiesz. Inaczej możesz przykro się rozczarować, gdy po wspólnie spędzonej nocy partner już więcej nie zadzwoni.
Nigdy nie wiem, jak zasygnalizować partnerowi, że mam ochotę się kochać. Czy mogę zwyczajnie powiedzieć: „Chodźmy do łóżka”? - Beata L.
Nie wszyscy mężczyźni lubią, gdy kobieta zbyt stanowczo bierze sprawy w swoje ręce. Niektórzy panowie czują się wtedy nie dość męsko. Swój apetyt na seks lepiej okaż namiętnym pocałunkiem albo po prostu przytul się zmysłowo do partnera. On z pewnością wychwyci te sygnały, a przy tym nadal będzie mógł się czuć zdobywcą.
Mój facet byłby ideałem, gdyby… bardziej dbał o higienę osobistą. Jak rozwiązać ten delikatny problem? - Zofia R.
Najlepiej więc posłuż się fortelem – zaproponuj np., że miłosne igraszki będziecie rozpoczynać od wspólnego prysznica. Gdy w dodatku po wyjściu z kąpieli szepniesz czule: „Uwielbiam jak tak świeżo pachniesz ”– jest szansa, że partner wyciągnie z tego wnioski.
Zawsze czuję się skrępowana, gdy muszę przypomnieć mężczyźnie o użyciu prezerwatywy. Jak to powiedzieć, by nie popsuć miłosnego nastroju? - Marta T.
Nie musisz nic mówić. Po prostu wręcz partnerowi mały pakiecik. Ale równie dobrze możesz powiedzieć otwartym tekstem: „Kochanie, użyjmy prezerwatywy, będziemy czuli się pewniej”. Partner na równi z tobą powinien troszczyć się o to, by wasz seks był bezpieczny.
Ukochany namawia mnie na seks w cztery osoby. Mnie ten pomysł oburzył. Co robić? - Agnieszka C.
Jasno powiedz, że dla ciebie seks grupowy jest poniżający i niegodny. On powinien uznać ten argument i więcej nie nalegać. Warto jednak przemyśleć całą sytuację. Może dla partnera wasze zbliżenia nie są dość ekscytujące? Eksperymenty sypialni (np. użycie jakiegoś erotycznego gadżetu) często pomagają ożywić życie intymne, ale muszą być akceptowane przez obie strony.
Czasem chcę spokojnie iść spać, a mąż dąży do zbliżenia. Jest zły, gdy mówię „nie”. Może więc nie powinnam odmawiać? - Maria W.
Absolutnie nie musisz być zawsze gotowa na seks. Mąż, zamiast się obrażać, powinien starać się do ciebie dopasować. Szczególnie jeśli w sypialni często mówisz „tak”, śmiało możesz zaproponować, że przełożycie pieszczoty na kiedy indziej. Kochanie się pod presją jest niszczące dla związku.