Screeny z polskiego forum dla pedofilów wyciekły do sieci. Są bezkarni

Smutne dziecko fot. Adobe Stock
Screeny z obrzydliwego polskiego forum, na którym udzielają się pedofile, wyciekły do sieci. Ich autorka udostępniła je, by policja w końcu zajęła się tym problemem. Te treści przerażają!
Magdalena Bury / 01.07.2019 14:58
Smutne dziecko fot. Adobe Stock

Forum dla pedofili

Szukam jakichś środków anty dla młodej dziewczyny - jeszcze nie ma okresu, ale zaraz pewnie zacznie miesiączkować...

Choćby wyjazd na wakacje to konieczność dbania o pokój z dwoma łóżkami, a wszystko musi się odbywać na ręczniku, aby potem na łóżku nie było plam, itd.

Właśnie tego typu treści znajdują się w tzw. darknecie, czyli ciemnej stronie sieci. Nie każdy z nas może tam wejść. Istnieje sieć wielu zabezpieczeń. Jeżeli jednak je przejdziemy, "czekają na nas" pirackie kopie filmów, sklepy z narkotykami i bronią, fora dla pedofilów, sadystów czy samobójców, a także wykradzione dane z banków. Wszystko to jest całkowicie nielegalne.

Dlaczego więc darknet nadal działa? Użytkowników bardzo ciężko zlokalizować i ukarać. Screeny z pedofilskiego forum stały się viralem udostępnianym we wszystkich mediach społecznościowych. To właśnie w tego typu miejscach pedofile pytają o środki antykoncepcyjne dla kilkulatki czy o to, w jaki sposób skłonić dziecko do seksu.

Opisują też swoje przeżycia i fantazje erotyczne, pytają o to, co zrobić, by było im jeszcze lepiej podczas czynności seksualnych. Treści wzbudzają wiele emocji - od obrzydzenia i chęci zemsty po lęk o swoje dzieci.

Co na to użytkownicy? Sprawę najczęściej komentują przerażeni rodzice. Screeny otworzyły oczy wielu z nich.

Pedofilia w Polsce

Od 1 stycznia 2018 r. nazwiska i inne dane najgroźniejszych gwałcicieli i pedofilów są w pełni jawne. Zostały one zamieszczone w ogólnodostępnej części Rejestru Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym. W Rejestrze publicznym znalazły się fotografie 768 osób, które dopuściły się gwałtów na dzieciach poniżej 15. roku życia.

W rejestrze z dostępem ograniczonym widnieje kolejne 2614 nazwisk. To sprawcy gwałtów popełnionych przed 1 października 2017 r. na osobach w wieku 15-18 lat. Screeny z forum pokazują jednak, że wielu pedofilów nadal jest bezkarnych.

Podejrzewasz, że jakaś osoba w sieci może być niebezpieczna dla nieletnich? Natychmiast zgłoś ten fakt policji. Być może dzięki temu uratujesz niewinne dzieci! Pamiętaj - ofiarą może być twoja córka bądź syn.

Każdy z nas korzysta ze stron internetowych, poczty elektronicznej czy chociażby grup i forów dyskusyjnych. To samo robią dzieci, często znacznie lepiej niż ich rodzice czy opiekunowie. Niestety dzieci korzystają z internetu na ogół bez żadnego nadzoru osoby dorosłej, dzieje się tak w domu, szkole i kafejkach internetowych. 

Należy pamiętać, że obowiązkiem dorosłych, jest zapewnienie im przy tym bezpieczeństwa.

W internecie czekają na dziecko różnego rodzaju zagrożenia. Może ono natrafić na szkodliwe dla niego treści, stać się ofiarą przestępstwa, samo popełnić przestępstwo, łatwo jest również uzależnić się od internetu, mieć kłopoty w budowaniu prawidłowych relacji z otoczeniem, internet może być źródłem wirusów i innych szkodliwych programów. Dzieci mogą natrafić na pornografię, przemoc, wulgarność, promocję używek, broni i hazardu.

Internet jest wykorzystywany również przez pedofilów, którzy szukają kontaktu z dziećmi. Chętnie korzystają z wszelkich komunikatorów, gdzie podszywają się pod dzieci, by zdobyć ich zaufanie. Dlatego tak ważna jest reakcja każdego internauty, który natrafi na treści nielegalne przedstawiające dziecko w seksualnym kontekście.

Gdy dostrzeżesz w internecie materiały przedstawiające osobę nieletnią w seksualnym kontekście natychmiast zgłoś to na policję. W takiej sytuacji zawsze reaguj i zgłaszaj! Istnieje również możliwość anonimowego przekazania informacji do specjalnego zespołu interwencyjnego, jak np. Dyżurnet.pl czy kidprotect.pl
 tłumaczy insp. Mariusz Ciarka
Rzecznik Prasowy
Komendanta Głównego Policji

Zobacz też:Polskie oblicze pedofilii - sprawcy nie da się ukarać, a ofierze nie sposób udzielić pomocyFizjoterapeuta okazał się być pedofilem. Pracował w klinice „Budzik”

Redakcja poleca

REKLAMA