Dostrzegł psa leżącego na autostradzie. Na szczęście coś go tknęło, żeby się zatrzymać

Dostrzegł psa leżącego na autostradzie. Na szczęście coś go tknęło, żeby się zatrzymać fot. Instagram.com, @davidloop65
Czasami wystarczy chwila, aby odmienić los swój lub kogoś potrzebującego. Przekonał się o tym mężczyzna, dla którego przejażdżka autostradą okazała się przeznaczeniem. Zobacz, co takiego wydarzyło się na tej drodze.
/ 22.02.2024 15:10
Dostrzegł psa leżącego na autostradzie. Na szczęście coś go tknęło, żeby się zatrzymać fot. Instagram.com, @davidloop65

Autostrada to trasa, gdzie samochody pędzą i łatwo wówczas o wypadek. Ofiarą jednego z nich stał się psiak, który po zderzeniu z szybkim autem został pozostawiony sam sobie. Psina ledwo to przeżyła i nie miała siły się podnieść. Na szczęście mogła liczyć na bohatera, który ostatecznie stał się jej najlepszym przyjacielem. Sam zobacz, jak potoczyła się ta historia.

Dostrzegł psa leżącego na autostradzie. Myślał, że nie żyje

David Loop to mężczyzna, dla którego dobro zwierząt jest priorytetem. Często ratuje potrzebujące czworonogi z opresji. Jakiś czas temu pisałyśmy o kotach znalezionych w kartonowym pudle na ulicy, które właśnie Loop przygarnął i się o nie zatroszczył. Teraz przyszła kolej na poczciwą psinę.

Portal thedodo.com donosi, że Loop pewnego dnia podróżował jedną z kalifornijskich ulic. To ruchliwa trasa, gdzie samochody pędzą, aby jak najszybciej dojechać do celu. Nikt nie zatrzymał się na widok czarnej bryły, która leżała na poboczu. Nikt poza Loopem.

Myślałem, że nie żyje… Ale potem wziął oddech – mężczyzna relacjonuje na swoim instagramowym koncie.

Okazało się, że na poboczu leżała psina potrącona przez pędzący samochód. Ledwo oddychała, ale udało się ją uratować. Zespół ratunkowy Loopa w błyskawicznym tempie przybył na miejsce.

Zatrzymał się, żeby pomóc rannemu psu. Zyskał przyjaciela

W nagraniu opublikowanym przez mężczyznę możemy zobaczyć moment, kiedy psiak jest transportowany do szpitala. Choć był ledwo żywy, w pewnym momencie przytulił się do Loopa z wdzięcznością.

U weterynarza okazało się, że piesek doznał urazu głowy. Miał też sparaliżowane tylne łapki. Przez tydzień przebywał pod kontrolą weterynarza, a lekarze robili wszystko, aby postawić go na nogi. Tak też się stało, ale potrzebna była długa rehabilitacja.

Na szczęście piesek nadal może liczyć na Loopa. Ten zabrał go do swojego domu i tam pomógł mu dojść do pełni sił. Tak Loop i Shiloh, bo takie imię otrzymał pupil, zostali najlepszymi przyjaciółmi.

- Dziękuję ci za uratowanie Shiloh.
- Jesteś niesamowity.
- To niezwykłe – piszą komentujący.

Ta historia ma happy end. Okazuje się, że po miesiącu rehabilitacji piesek otrzymał nowy dom i kochającą mamę, która go adoptowała. W poniższym nagraniu poznasz całą historię Shiloh. 

 

Źródło: thedodo.com/Instagram.com, @davidloop65

Czytaj także:
Przerażony kotek utknął na autostradzie. Uratowała go odwaga tej kobiety
Musiała urodzić pod mostem w największe mrozy. To był zaledwie początek cierpienia suni
Cierpiał 8 miesięcy, żeby "dzieci nie płakały za pieskiem". Właściciel zamęczył psa w imię miłości

Redakcja poleca

REKLAMA