Zaniedbaną kamienicę na ul. Nowogrodzkiej w Warszawie codziennie mijają tysiące osób. Tych, którzy znają historię tego opuszczonego miejsca można jednak policzyć na palcach jednej ręki. Nowogrodzka 14 to jedno z tych miejsc w stolicy, w których dzieją się rzeczy niewytłumaczalne. Wielu jest przekonanych, że mieszkanie na piętrze jest zamieszkiwane przez... zjawę. Kto straszy w warszawskiej kamienicy?
Nawiedzona kamienica przy Nowogrodzkiej
Maria Wisnowska żyła w XIX wieku i była jedną z najpiękniejszych i najbardziej zmysłowych aktorek ówczesnego pokolenia. O jej kokieteryjnej aurze krążyły legendy, a mężczyźni nie potrafili oprzeć się urokowi Wisnowskiej, dając się jej owinąć wokół palca. I chociaż aktorka była u szczytu sławy, jej życie zakończyło się nagle i tragicznie.
Wisnowska mieszkała w kamienicy przy Nowogrodzkiej 14, gdzie często gościła fanów i widzów swoich spektakli. W mieszkaniu odbywały się głośne hulanki, na których nie brakowało wszelkiej maści substancji i używek. Sama aktorka była uzależniona od alkoholu i morfiny, co mogło wywołać jej problemy psychiczne.
Dawna gwiazda teatrów była zafascynowana śmiercią. W wielu wspomnieniach o Wisnowskiej jej przyjaciele mówili, że w jej domu pełno było broni, arszeniku i innych śmiercionośnych artefaktów. Niestety, nietypowe upodobana Wisnowskiej nie zaalarmowały jej otoczenia, które sądziło, że umiłowanie śmierci było tylko elementem jej scenicznego wizerunku i swego rodzaju grą. O tym, że kobieta nie tylko kochała śmierć, ale też jej szukała, przekonał się boleśnie jeden z jej kochanków.
Śmierć Marii Wisnowskiej
Aktorka wplątała się w zakazany i źle postrzegany romans z młodszym o 7 lat rosyjskim oficerem Barteniewem. Po upadku powstania styczniowego romans z rosyjskim oficerem nie zostałby jej wybaczony przez polskich przyjaciół. Ich uczucie było burzliwe i gorące, jednak zakończyło się tragicznie w nocy z 30 czerwca na 1 lipca 1890 roku.
Podczas jednej ze schadzek Wisnowskiej z Barteniewem, aktorka zażyła zbyt wiele opium i popiła je ogromną ilością szampana. W związku z tym popadła w histerię i zażądała od swojego kochanka, by pomógł jej odebrać sobie życie.
Jeśli mnie kochasz, zabij - miała powiedzieć Wisnowska
Równie odurzony Barteniew strzelił aktorce prosto w serce i wybiegł z mieszkania. Do zabójstwa przyznał się najpierw swoim kamratom z armii rosyjskiej, a później oddał się w ręce policji. Według opowieści i legend, nigdy nie pozbierał się po zabiciu pięknej ukochanej.
Duch Marii Wisnowskiej w kamienicy przy Nowogrodzkiej
Od tego czasu w mieszkaniu przy Nowogrodzkiej zaczęły się dziać dziwne rzeczy, a kolejni właściciele mieszkania po Marii Wisnowskiej szybko opuszczali budynek w przerażeniu. Chociaż nikomu nie udało się zobaczyć ducha aktorki w formie zmaterializowanej, w sieci nie brakuje historii o psikusach, które Wisnowska miała robić lokatorom naruszającym miejsce jej śmierci.
fot. Google Street View, Nawiedzona kamienica przy Nowogrodzkiej
Podobno do dziś można nad ranem, mniej więcej w godzinie zgonu Wisnowskiej usłyszeć tam postukiwania przesuwanych przedmiotów, cichy chichot i kroki femme fatale. Do tej pory mieszkanie przy Nowogrodzkiej 14 pozostaje puste i pozamykane na cztery spusty.
Dusza aktorki nie jest jednak jedyną zjawą związaną z tragicznymi zdarzeniami z 1890 roku. Wisnowska została pochowana na warszawskich Powązkach, a jej nagrobek niezmiennie od lat zdobi pojedyncza czerwona róża.
Mówi się, że gdy ktoś będzie przechodził Aleją Katakumbową o zmierzchu, może zamajaczyć mu się postać carskiego oficera lub żebraka z różą w rękach. Jednak gdy próbuje się do niego zbliżyć, znika między nagrobkami. Być może to udręczony wyrzutami sumienia Barteniew, który tęskni za swoją opętaną szaleństwem kochanką i usiłuje odkupić swoją winę.
Może cię też zainteresować:
Dzieci, które widzą duchy
Czy wiesz jak możesz wywołać ducha?
Horrory oparte na prawdziwych historiach - 6 polecanych filmów