Od drugiej strony...

Nie, no zwariować można!!! Kociokwiku idzie dostać, czytając rozmaite wynurzenia na tematy seksualne. Monotematyczne się robią. O dziwo – pisane głównie przez kobiety, skupiają się na jednym i tym samym, sprowadzającym się do trzech słów: „Zrób kobiecie dobrze!”.
/ 12.08.2009 02:09
Nie, no zwariować można!!! Kociokwiku idzie dostać, czytając rozmaite wynurzenia na tematy seksualne. Monotematyczne się robią. O dziwo – pisane głównie przez kobiety, skupiają się na jednym i tym samym, sprowadzającym się do trzech słów: „Zrób kobiecie dobrze!”.

A w szerszym kontekście: pamiętaj o porządnej grze wstępnej, bądź czuły, romantyczny, zaskakuj ją swoją inwencją, spraw by nie nudziła się w łóżku, postaraj się, by nie musiała udawać orgazmu, naucz się na pamięć miejsc erogennych na kobiecym ciele i subtelnymi pieszczotami pobudzaj je nieustannie w trakcie miłosnych igraszek, nie spiesz się, a na koniec, nie odwracaj się do niej tyłem i nie zasypiaj...

Od drugiej strony...

Lista jest o wiele dłuższa – co tekst, to kolejna „porada” lub „przestroga”. Ale sytuacja, jak moneta, ma dwie strony i niestety, wypada również przyjrzeć się paniom i ich zachowaniom. Chcą być zaspokajane, pieszczone, delikatnie traktowane, zaskakiwane inwencją... Tylko dlaczego same o to również się nie postarają? Jakże wiele głosów niewieścich grzmi srogim oburzeniem: „bo przychodzi, robi swoje, odwraca się i zasypia!” Czy przyczyna jednak tkwi bezpośrednio w facetach, czy raczej w tym, jak kobieta „zachęca” swojego partnera? Jeżeli przyjmuje się mężczyznę z miną „jak już musisz, to rób swoje, ja rozłożę nogi i poczekam aż skończysz”, to niech nikt się potem nie dziwi, że do typowo mechanicznych ruchów, mających rozładować nagromadzoną energię seksualną, taki stosunek się sprowadza. A jeśli kobieta w tym czasie patrzy w sufit i zastanawia się „pomalować go na biało, czy puścić jakiś kolor?”, to jak facet ma się czuć zmotywowany do czegoś więcej? Nie daj Boże, gdy po wszystkim pada jeszcze pytanie: „skończyłeś?” - poniżające i lekceważące w swej wymowie.

Drogie Panie – popularne jest stwierdzenie: „traktuj innych tak, jak sam chcesz być traktowany” i naprawdę warto się do niego zastosować. Jeśli chcecie od swojego partnera inwencji – same ją również wykażcie. Jeżeli chcecie pieszczot – wy również wyciągnijcie ręce w stronę męskiego ciała. Gdy marzy wam się spełnienie rozmaitych fantazji – porozmawiajcie otwarcie, nie czekając aż on się domyśli. Nie chcecie być traktowane przedmiotowo – przestańcie robić minę męczennicy za każdym razem, gdy przychodzi wam się kochać...

Naprawdę, wystarczy odrobina dobrej woli... Z obu stron. Nie bez przyczyny mówi się, że aby coś otrzymać, trzeba najpierw dać... I to nie tylko w sensie dosłownym, ale i tym metaforycznym... Ku obopólnemu zadowoleniu...

Rafał Wieliczko

Redakcja poleca

REKLAMA