W biały dzień, niemal w centrum miasta, w katowickim Parku Kościuszki przypadkowy przechodzień natknął się 9 listopada na zakrwawioną starszą kobietę. Obok niej siedział pies. Natychmiast wezwano pomoc, ale przybyli na miejsce ratownicy stwierdzili, że kobieta już nie żyje. Miała poderżnięte gardło. Ci, którzy byli na miejscu podkreślają, że widok był makabryczny. Tym bardziej, że tragedia rozegrała się około południa, niemal w środku miasta, przy jednej z głównych alejek.
Znaleziono przedmioty na dnie Wisły. Policja poszukuje mordercy studentki sprzed 18 lat.
Początkowo nie było wiadomo kim jest ofiara, ponieważ nie miała przy sobie żadnych dokumentów poza kluczami do mieszkania i telefonem komórkowym. Śledczy szybko ustalili jednak, że to Danuta B., mieszkanka Katowic. Spacer z psem do Parku Kościuszki to był jej codzienny rytuał. Chwilę przed godz. 13.00, już z feralnego spaceru, kobieta zadzwoniła jeszcze do córki z telefonu komórkowego. Nie było w jej zachowaniu nic niepokojącego. Policjanci, pod nadzorem prokuratora, zabezpieczyli miejsce zdarzenia, a grupa dochodzeniowo-śledcza prowadziła oględziny oraz niezbędne czynności w katowickim parku do późnych godzin nocnych. Użyto nawet wykrywaczy metali w celu odnalezienia przedmiotów mogących mieć związek z zabójstwem. Przesłuchano kilkadziesiąt osób znajdujących się tego dnia w parku i w jego pobliżu. To na podstawie ich zeznań ustalono rysopis podejrzanego mężczyzny. Wiadomo, że miał około 30 lat, ciemne włosy, średni wzrost i raczej niechlujny wygląd. Podobno zachowywał się nerwowo. Być może napadł na Danutę B., żeby ją okraść, a kiedy zorientował się, że nic przy sobie nie ma, poderżnął jej gardło. Eksperci z Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach cały czas tworzą portret pamięciowy.
Fot. mat. policji. Na zdjęciu policjant podczas tworzenia portretu pamięciowego.
Samobójstwa w Polsce - zatrważające dane!
Tymczasem późnym wieczorem policjanci z Wydziału Walki z Przestępczością Przeciwko Życiu i Zdrowiu Komendy Miejskiej w Katowicach zatrzymali 28-letniego mężczyznę podejrzewanego o inne napady na kobiety w Katowicach. Pierwszą miał zaatakować w okolicach ul. Powstańców, drugą - uderzyć tępym narzędziem w tył głowy w Szopienicach. Obie kobiety przeżyły. Kobiety nie zostały skradzione, sprawca nic nie mówił. 28-latka udało się zatrzymać na podstawie stworzonych rysopisów. Podobno wrócił niedawno do Polski i nie posiada stałego miejsca zamieszkania. Przypisuje mu się jeszcze jeden napad na kobietę, którą ranił ostrym narzędziem, kiedy przechodziła koło niego chodnikiem. Usłyszał prokuratorskie zarzuty uszkodzenia ciała i został tymczasowo aresztowany na dwa miesiące. Wprawdzie policja oficjalnie nie łączy jeszcze napadów na kobiety z morderstwem w Parku Kościuszki, jednak wszystkie wątki i ewentualne związki 28-latka ze sprawą zabójstwa będą weryfikowane.
Wiadomo już, że do śmierci mieszkanki Katowic doszło na skutek poderżnięcia gardła ostrym narzędziem. Policja nadal apeluje do wszystkich osób, które 9 listopada około południa przebywały w rejonie Parku Kościuszki o przekazywanie policjantom informacji na temat podejrzanych osób i zdarzeń w tej okolicy.
Więcej gorących tematów - w dziale - O tym się mówi.