Niskie poczucie własnej wartości
Choć jestem osobą atrakcyjną i wykształconą, nie jestem pewna siebie. Ciągle szukam pochwał, aprobaty... Poza tym, w sekundę wpadam złość. Równie szybko uspokajam się, jednak jest to bardzo uciążliwe dla mnie i osób mi bliskich. Wychowałam się w rodzinie, w której był problem alkoholowy. Mój tato ewidentnie go nadużywał. Tato zmarł jak miałam 12 lat. Choć teraz jestem dorosła, wydaje mi się, że nie pogodziłam się ze śmiercią taty. Nie potrafię zrozumieć, dlaczego tak dużo pił... Przecież miał kochającą żonę i wspaniałe dzieci. Czy mój brak wiary w siebie może być spowodowany szybkim odejściem taty? Czy dlatego tak szybko się denerwuję? A może ja podświadomie obwiniam siebie za to, że tato popadł w alkoholizm? Jak mam sobie to wszystko wytłumaczyć? Proszę o poradę.
Wioleta
Iwona Kiercul, psychoterapeuta:
Pani Wioleto, to wszystko o czym Pani pisze ma sens i może być odpowiedzią na Pani pytania. Wychowywanie się w rodzinie gdzie był problem alkoholowy, nie jest łatwe. Każdy z członków rodziny bez względu na wiek cierpi na swój sposób i po swojemu próbuje sobie radzić z tym co się dzieje. Życie w takich warunkach utrudnia zaspokajanie potrzeb wszystkich członków, w sposób taki, jakiego oczekują i potrzebują. Pojawiające się sytuacje często są napięte i nieprzewidywalne. W związku z tym traci się poczucie bezpieczeństwa i stałości. Dorośli zajęci sobą często nie są wstanie wzmacniać swoich dzieci. Uczucie złości oraz inne nieprzyjemne emocje często towarzyszą wszystkim. Mogą być one skrajne i zmienne. Dzieci często obwiniają się za negatywne zachowania rodziców – chociaż tak naprawdę nie mają na nie wpływu. Natomiast utrata rodzica, w każdym wieku, a zwłaszcza w dzieciństwie często może wpływać negatywnie na dalszy rozwój. Nie jest łatwo pogodzić się z odejściem ważnej osoby. Wzrastanie w takiej rodzinie często może powodować brak wiary w siebie, można mieć kłopot z niskim poczuciem własnej wartości. Tak naprawdę trudno jednoznacznie odpowiedzieć na Pani pytania. Wytłumaczenie sobie tego wszystkiego nie jest takie proste - wymaga czasu i przeanalizowania tego bardziej szczegółowo. Jeżeli jest tak, że te zachowania, myśli i uczucia, o których Pani pisze są uciążliwe dla Pani i osób bliskich, to warto byłoby skorzystać z pomocy specjalisty. Istnieją różne formy terapii gdzie można przyjrzeć się bardziej sobie i sobie pomóc. Mam nadzieję, że chociaż w niewielkim stopniu udało mi się odpowiedzieć na Pani pytania.
Iwona Kiercul - psychoterapeuta, terapeuta uzależnień, socjoterapeuta w zespole Pracowni Integra w Białymstoku. Od 1999 roku prowadzi terapię indywidualną dorosłych, młodzieży oraz terapię par i rodzin. Prowadzi terapię w ujęciu integracyjnym. Pracuje w Młodzieżowym Ośrodku Konsultacji i Terapii w Białymstoku prowadząc terapię z osobami dorosłymi w zakresie współuzależnienia, DDA, przemocy. Pracowała w Młodzieżowym Ośrodku Terapii i Readaptacji „Etap” (Białystok), w Społecznej Szkole Podstawowej nr 3 (Białystok). Współpracowała z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej (Białystok), z Naszym Domem - Dobrym Pasterzem” przy Zgromadzeniu Sióstr Dobrego Pasterza (Białystok). Posiada doświadczenie w prowadzeniu szkoleń z zakresu profilaktyki uzależnień, programów profilaktycznych, grup socjoterapeutycznych, psychoedukacyjnych.