W trakcie owego wyznania ucieka od tematu pupy do tematu polityki, co nie wymaga tak wielkiego skoku intelektualnego jak moglibyśmy się obawiać. W pewnym sensie taki Sejm jest anusem nas wszystkich, a zanim któryś oblatany poseł poda mnie do sadu pragnę przypomnieć, że jako anus funkcjonowało w średniowieczu główne wejście do katedry… Jak patriarchat to patriarchat. Ja zaś feministycznie pominę anusa i zajmę się waginą. Waginą poniekąd samą, ale nigdy samotną.
Masturbacja wciąż uważana jest za gorszą ekspresję kobiecej seksualności. Prawdę powiedziawszy na pewnym etapie każdej dziewczynie kojarzy się pryszczatymi młodzieńcami onanizującymi się przed fotografią Angeliny Jolie. Błąd. Gdybyśmy uświadomiły sobie, że chłopcy nie tylko dojrzewają, ale także się starzeją mógłby stanąć nam przed oczami wizerunek Amerykańskiego Masturbatora numer 1 czyli Woodego Allena. To on napisał, że masturbacja przynosi największą satysfakcję, bo jest to forma seksu uprawiana z osobą, którą kocha się najbardziej na świecie. Pobrzmiewa herezją? Tylko w momencie, w którym uświadamiamy sobie z niejaką przykrością, że wcale siebie samych nie kochamy. Czyż oto tradycja nie nakazuje nam kochać bliźnich? Drogie moje, jeśli nie zakochacie się najpierw same w sobie, to nie pokochacie tak naprawdę nikogo innego. Wiedzieli o tymi dyskretnie przemilczani teolodzy i pobrzękujący koralikami mędrcy ruchu New Age. Świat jest subiektywny i nie ważne czy przetwarzamy go przez tyłek czy głowę. A żeby obraz był pełny: czyż starożytni Grecy nie twierdzili, że zapoznawanie świata należy zacząć od poznawania siebie samego? Samoświadomość i miłość, oto dwie rzeczy, które czynią cuda.
Lusterka w dłoń. Masturbacja to nie Kopciuszek - to Królowa, Jej Królewska Mość. Od masturbacji się nie ślepnie, paniom nie rosną od tego włosy na brodzie, nie tracisz szans na to, aby później przeżywać orgazm w duecie mężczyzną. Prawdę powiedziawszy, jeśli w ogóle chcesz przekonać się czy orgazm istnieje, to musisz zdecydować się na intymne sam na sam bez osób drugich i trzecich. Skończmy też z krzywdzącym mitem, że Jej Królewska Mość Masturbacja najlepiej czuje się w chłopięcych internatach. Dziewczyny, nie bądźmy hipokrytkami!
Masturbacja pojawia się i w dziewiczym pokoju i w małżeńskiej sypialni. To nie jest sport dla przegranych smutnych (choć smutnym poprawia humor), to dar, który pozwala zrozumieć nie tylko to, o co w seksie chodzi, ale i dociec czego tak naprawdę chcemy i czego pragniemy się nauczyć. Kopciuszek ostatecznie zamienił się w księżniczkę. Ba, głęboko wierze, że pośród Internautek są nie tylko kobiety, które zaznajomiły się z własną waginą, ale i zapytają lusterko, akrobatycznie trzymane pomiędzy udami: powiedz przecie, kto jest najpiękniejszy na świecie? I tak trzymać. Niech Moc i Miłość będzie z Wami.
Jej Wysokość Masturbacja
W „Przekroju” /NR 3271/ Roman Kurkiewicz czyni wyznanie. Otóż „pomny zagrożeń, jakie niesie już sama taka lektura” usiłował przeczytać książkę Thomasa Waltera Laquera „Samotny seks, kulturowa historia mastubacji”.