Jeden z najgorętszych tytułów wśród seriali minionego roku to „Westworld”. Kto nie widział – wielka strata. Do nadrobienia! Pomysł futurystycznego parku rozrywki został zaczerpnięty z filmu Michaela Crichtona („Świat Dzikiego Zachodu”, 1973 r.). Do Westworldu przyjeżdża się, by przebrać się za kowboja, przeżyć przygodę życia, pofolgować sobie, odkryć swoją drugą naturę, zaliczyć seks z kurtyzaną, zabić kogoś, kto do złudzenia przypomina człowieka, ale nim nie jest.
Najlepsze seriale 2016 roku. „Westworld” bezapelacyjnym hitem! Co jeszcze nas wciągnęło?
Gospodarze parku – hosty – czyli zaprogramowane komputerowo roboty humanoidy niemożliwe do odróżnienia od ludzi – są wystawione na przemoc, brutalne traktowane, poniżane, mordowane. Stworzone po to, by spełniać najskrytsze pragnienia klientów parku. Wspomnienia robotów wymazywane są przez noc, każdy dzień zaczynają od resetu. Co się wydarzy, gdy do ich oprogramowania wkradnie się błąd, a androidy posiądą świadomość tego, co się z nimi dzieje i co robią im ludzie? Co, jeśli sztuczna inteligencja obróci się przeciwko gatunkowi ludzkiemu?
Używane majtki, żywe kraby i chleb w puszce… Najdziwniejsze rzeczy sprzedawane w automatach!
Poproszę seks-robota
Czy futurtystyczna wizja świata pokazana w „Westworld”, w którym ludzie wchodzą w związki i romansują z robotami, to tylko fantazja? Niekoniecznie. Niebawem będzie można kupić pierwszego komercyjnego seks-robota.
Będzie mówił (jeśli właściciel zechce, to seksownym głosem), reagował na dotyk (dzięki syntetycznej skórze wyposażonej w specjalne czujniki) oraz będzie posiadał ciepłe genitalia (będą miały podobną temperaturę do ludzkiego ciała). To wszystko ma sprawić, że doświadczenia seksualne z tym robotem humanoidem mają być jeszcze przyjemniejsze dla człowieka. Seks-robot ma kosztować 15 tysięcy dolarów i trafi do sprzedaży niebawem. Amerykańska firma, która nad nim pracuje podkreśla, że robot będzie miał tak realistyczne wykończenie, żeby kontakt z nim jak najbardziej przypominał kontakt z człowiekiem. Wielkością będzie zbliżony do człowieka, genitalia mają przypominać ludzkie i umożliwiać współżycie zgodnie z marzeniami, potrzebami i orientacją seksualną właściciela.
Konkurencyjne przedsiębiorstwa w Japonii i Korei starają się nadrobić zaległości.
Naukowcy już stworzyli roboty zdolne do poruszania się, grania w piłkę nożną, wchodzenia po schodach, grania na trąbce. Ale najbardziej szokujące są zapowiedzi, że kolejne roboty będą w stanie pokazywać zaangażowanie emocjonalne i wchodzić w intymną relację z człowiekiem.
Do zakochania jeden klik
Zaangażować się w relację z robotem? Powiesz – totalna bzdura. Tymczasem poruszono już ten temat kilka lat temu w filmie „Her” (polski tytuł: „Ona”). Dokąd samotność i potrzeba bliskości może zaprowadzić człowieka? Główny bohater Theodore instaluje na komputerze system, który poznając potrzeby użytkownika, ma je na co dzień jak najlepiej zaspokajać. Szybko okazuje się, że związek z OS (systemem komputerowym) daje mu więcej niż rzeczywistość. OS (głosem była Scarlett Johansson) rozumie go lepiej niż jakikolwiek człowiek. Widz jest świadkiem, jak rodzi się bliskość i uczucie między Theodore a nią (oglądając film, ma się wrażenie, jakby historia dotyczyła dwóch żywych istot) – są wzloty i upadki. Jak w prawdziwej miłości.
Poznajcie nowego członka rodziny
Roboty do złudzenia przypominające człowieka mogliśmy też oglądać w serialu „Humans”. Joe, głowa rodziny, ojciec i mąż, postanawia pewnego dnia wprowadzić do swojego domu Syntha, robota ze sztuczną inteligencją. Dzięki niemu wszyscy domownicy mają mieć więcej czasu dla siebie. Nowy członek rodziny – Anita – organizuje ład i porządek w domu Joe i jego bliskich. Z czasem jednak rodzina odkrywa, z jakimi konsekwencjami wiązało się przyjęcie Syntha pod dach i współdzielenie z nim codzienności. Czy roboty bardziej mogą zaszkodzić, czy pomóc ludzkiej rasie? Jak ludzie potrafią się zmienić, gdy do ich rzeczywistości pewnym korkiem wchodzi technologia w postaci maszyn humanoidów?
Czy za ściąganie filmów z sieci grozi więzienie?
Małżeństwo z robotem?
Dla niektórych robot może być partnerem idealnym. Na przykład jak dla Lilly, młodej Francuzki studiującej robotykę. Lilly sama skonstruowała swojego partnera. Uważa, że relacje z ludźmi nie dają jej pełnej satysfakcji. W swoim robocie jest zakochana i – uwaga – zamierza go poślubić, gdy tylko prawo na to pozwoli. Według wielu naukowców, w tym Davida Levy'ego, autora książki „Love and Sex with Robots: The Evolution of Human-Robot Relationships”, małżeństwa ludzi z robotami staną się legalne najpóźniej do 2050 roku. Nie mówią o tym w aspekcie globalnym, ale zakładają, że w krajach tolerancyjnych zmiana prawa w tym zakresie może nastąpić w ciągu 30 lat.
Jak stracić 6 tysięcy w 3 minuty (nie łamiąc prawa i nie robiąc NIC złego).
Nie ma wątpliwości, że dla wielu pomysł uprawiania seksu z robotem albo próba stworzenia z nim relacji może wydawać się dziwaczne, a może wręcz chore lub przerażające. Wprowadzenie przez ludzi do ich życia reagujących seks-robotów musi mieć jakieś konsekwencje. Widzimy, jak internet, serwisy randkowe i portale społecznościowe zmieniają relację międzyludzkie. Rozwój technologii przenosi te relacje w nowy wymiar. Czy lepszy? Przekonamy się. Jeśli wierzyć naukowcom, już niedługo…
Ciekawe zjawiska opisujemy na Polki.pl - polecamy!
