Ten trend z Instagrama przyprawia o mdłości... Kobiety pozują do zdjęć z własnym łożyskiem

zdjęcie z łożyskiem fot. Adobe Stock
Matki-wariatki? Spokojnie – my też myślałyśmy, że ten nowy trend to wyraz kolejnego szaleństwa. Jednak pozowanie do zdjęcia z własnym łożyskiem ma głębsze przesłanie.
Marta Słupska / 09.06.2017 10:05
zdjęcie z łożyskiem fot. Adobe Stock

Czy rodzina i znajomi zbyt mocno ingerują w świat rodzącej kobiety? Według tych matek tak – i mają na to swoją odpowiedź.

„Zrobiłam wszystkim na złość i wysłałam zdjęcie łożyska”

Słyszałyśmy już o jedzeniu łożyska, selfie z nim to jednak nowość. Tym bardziej, że placentofagia (czyli właśnie zjadanie łożyska) wciąż nie jest specjalnie popularne. Placenta po porodzie jest więc zazwyczaj transportowana do spalarni lub oddawana firmom kosmetycznym (tak, tak, łożysko jest wówczas przez naukowców dokładnie badane i przetwarzane). Okazuje się jednak, że coraz więcej kobiet, zamiast zdjęć dziecka, robi i przesyła najbliższym po porodzie właśnie fotografię placenty.

Dlaczego? Ten „fenomen” wyjaśnia wpis zamieszczony na fan page’u Bump Birth & Beyond:

Znasz ludzi, którzy bombardowali cię pytaniami, chcąc poznać wszystkie szczegóły dotyczące nawet twojej pochwy i szyjki macicy pod koniec ciąży?
Znasz ludzi, którzy od razu chcieli cię odwiedzić po porodzie? Którzy żądali, byś od razu wysłała im zdjęcie dziecka?
Ja zrobiłam wszystkim na złość i wysłałam zdjęcie łożyska wszystkim tym, którzy mieli wobec mnie tylko oczekiwania. Wysłałam je również do przyjaciół, którzy chcieli poznać płeć dziecka. A przecież łożysko to najlepszy dowód, że jesteśmy już po porodzie
– czytamy na Facebooku.

Wysyłanie selfie z łożyskiem jest więc odpowiedzią na nietaktowne pytania rodziny i znajomych rodzącej. Złośliwym prztyczkiem w nos, który ma nieco otrzeźwić wścibskich najbliższych. Przyznajemy: gdybyśmy dostały takie zdjęcie, na pewno zrzedła by nam mina. Czy to jednak dobra droga, by zamknąć usta pytających?

Rozumiemy, że takie pytania i oczekiwania wobec młodych matek, o których pisze  fan page Bump Birth & Beyond, są męczące, ale czy nie lepiej w takiej sytuacji po prostu na chwilę odciąć się od wszystkiego, wyłączyć telefon i skupić się na odpoczynku oraz nawiązywania więzi z nowonarodzonym dzieckiem?

„To moment, w którym znika cały ból związany z porodem” – fotografka uwiecznia pierwsze chwile noworodków z rodzicami

Redakcja poleca

REKLAMA