W sobotę, 28 stycznia w bydgoskim Empiku, Robert Biedroń promował swoją książkę "Pod prąd". Przypomnijmy, że książka to wywiad rzeka przeprowadzony z prezydentem Słupska przez Magdalenę Łyczko. Z tego co mi wiadomo, Roberta Biedronia uwielbiają wszyscy. Co więcej, można go słuchać godzinami, a niejedna z moich koleżanek powie, że marzy o takim prezydencie.
Robert Biedroń szczerze o sobie
Na okładce książki czytamy:
Jestem chłopakiem z Krosna, któremu często idąc pod prąd udaje się spełniać swoje marzenia. Liderem, który umie prowadzić dialog i pociągać za sobą ludzi. Synem, bratem, kolegą i w końcu też partnerem Krzyśka. Człowiekiem kochającym i szanującym naturę, z empatią patrzącym na los zwierząt. Politykiem, który kocha Polskę, stawia na zrównoważony rozwój, nowoczesne, uczciwe państwo dające równe szanse każdemu, wspierające edukację i kulturę, zapewniające bezpieczeństwo i rozwój. Ale przede wszystkim jestem i zawsze będę sobą, Robertem Biedroniem
Okazuje się, że nie wszystkim podoba się to co Biedroń robi, mówi i pisze. Po spotkaniu autorskim głos postanowił zabrać radny PiS Rafał Piasecki i swoje przemyślenia przelał na facebookową tablicę.
Chodzimy po tych samych chodnikach i jemy ten sam chleb, ale nie mam zamiaru wysłuchiwać, ilu gejów spotkał inny gej, co sobie myślał wtedy i jakie miał rozterki. W tym temacie nigdy nie byłem dyplomatyczny i nie zamierzam nim być. Uważam (i jest to dla mnie święte), że w relacjach seksualnych jedynie małżeństwo jako związek mężczyzny i kobiety umożliwia pełne symboliczne oddanie podwójnego zamysłu BOGA: przymierza miłości i zdolności do współtworzenia nowego życia, przez co rodziny. Nikogo na siłę nie nakłaniam do wiary i życia wg zasad katolickich, każdy ma sumienie, wolną wolę i wybiera, jak chce żyć.
Potem było jeszcze gorzej.
APELUJĘ więc do wszystkich osób homoseksualnych, aby swoje skłonności zachowali również tylko dla siebie i nie osaczali reszty świata, a w szczególności Bydgoszczy, patologiami seksualnymi. I jeszcze jedno: UWAGA! Od dzisiaj zwalniam Was gejów z obowiązku wyznania przed całym światem, kim tak naprawdę jesteście. Nikt Was o to nie prosi, bo mało to kogo obchodzi! Dlatego od teraz swoje poglądy i zboczenia seksualne proszę zostawić w domu! Amen".
Facebook usunął obraźliwy wpis radnego, bo "nie spełniał standardów społeczności" ale (w tym wypadku na szczęście) w internecie nic nie ginie. Wystarczył jeden wpis radnego, aby pod kolejnymi postami pojawiła się fala negatywnych komentarzy.
Obawiam się Panie Piasecki, że jedyną demoralizacją jakiej będą mogły doświadczyć Pańskie dzieci, jest Pan sam, we własnej osobie. Dziękuję sobie każdego dnia, że nie mam takiego zacofanego i zacietrzewionego człowieka za ojca. Wstyd, ale wy w PiSie w końcu nie macie czegoś takiego jak poczucie wstydu :) Żałosne.
Mieszkańcy Bydgoszczy powinni podpisać petycję o odsunięciu tego człowieka ze stanowiska! Nie możemy utrzymywać takich z naszych podatków! Wstyd i hańba dla takiego wspaniałego miasta mieć takiego radnego. Na bezrobocie albo gdzieś na zmywak niech emigruje! MY MÓWIMY TOBIE NIE, NIE, NIE!
Jest nam wstyd. Szkoda, że ludzie tacy jak Rafał Piasecki, rządzą Polską. Oby ostatni raz.