Empatia wg Porozumienia Bez Przemocy to pełne szacunku okazywanie zrozumienia dla przeżyć drugiej osoby, bez wydawania opinii i osądów, użalania się nad przeżyciami rozmówcy czy szukania rozwiązań dla jego problemów. Jej warunkiem koniecznym jest umiejętność odróżniania swoich uczuć od jego emocji. Empatia nie jest tym samym, co „trzymanie strony” drugiej osoby (to jest domena sympatii), nie zakłada również, że zgadzamy się z jej wszystkimi poglądami lub że pochwalamy jej czyny i słowa.
Polecamy: Czy wiesz jak dobrze słuchać?
Empatyczna komunikacja bez przemocy
W Porozumieniu bez Przemocy (PBP), metodzie komunikacji stworzonej przez dr. Marshalla Rosenberga, używa się określenia „empatia”, opisując szczególny rodzaj kontaktu między ludźmi.
Empatia polega TYLKO, a raczej AŻ na uważnej obecności i próbie dosłyszenia tego, co dzieje się (co jest żywe) w rozmówcy, co on czuje i czego potrzebuje.
Słuchanie empatyczne odbywa się w tej metodzie BEZ:
- dodawania otuchy („nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło”),
- psychologizowania („to na pewno dzieje się po coś”),
- radzenia („możesz jeszcze spróbować zrobić…”),
- pocieszania („czas leczy rany”),
- litowania się („to straszne…”),
- pouczania („to zadziała na korzyść, jeśli zrobisz…”),
- bagatelizowania sprawy („to tylko praca”),
- motywowania („nie możesz tak po prostu odejść, musisz pomyśleć o dzieciach”),
- porównywania („to jeszcze nic, ja kiedyś…”),
- wchodzenia w czyjeś uczucia („wiem, co czujesz”),
- tłumaczenia („wiesz, jacy są faceci”) czy
- wypytywania („ale jak to dokładnie było?”).
Potrzeby rozmówcy
Zamiast oceniania, radzenia, pocieszania czy tłumaczenia, empatia kieruje uwagę na uczucia i potrzeby rozmówcy, ma na celu pomóc mu do nich dotrzeć i je zobaczyć.
Porozumienie Bez Przemocy zakłada, że na poziomie potrzeb jako ludzie jesteśmy sobie równi – dzielimy je wszyscy, niezależnie od kraju pochodzenia, przekonań, płci, a nawet wieku, różnimy się jedynie sposobami ich realizowania.
Na przykład na poziomie fizycznym wszyscy potrzebujemy powietrza, wody, pożywienia, odpoczynku czy dotyku. Na poziomie duchowym potrzeba nam m.in.: zrozumienia, szczerości, sensu, autonomii, bycia wziętym pod uwagę czy troski. Podobnie rzecz się ma z uczuciami: są uniwersalne i stanowią wspólną bazę, która ułatwia porozumienie między ludźmi.
Gdy nasze potrzeby są spełnione, czujemy się zwykle rozluźnieni, zadowoleni, energiczni, spokojni, wdzięczni, bezpieczni, podekscytowani albo szczęśliwi. Gdy nasze potrzeby nie są spełnione, możemy się poczuć np. zawiedzeni, zażenowani, bezsilni, źli, wściekli, smutni, zirytowani, nerwowi, nieszczęśliwi, zmęczeni czy wzburzeni.
Słuchanie na 120%
Empatyczne słuchanie nazywa się czasem „słuchaniem na 120%”. Jak się go nauczyć? Liv Larsson, trenerka PBP, podpowiada następujący sposób: spróbuj posortować to, co mówią inni i ty sam, na dwie kategorie: „Pomóż mi” i „Dziękuję”.
Kategoria „Pomóż mi” dotyczy wypowiedzi, które pokazują, że jakieś potrzeby nasze lub rozmówcy nie są spełnione, kategoria „Dziękuję” dotyczy potrzeb spełnionych. Pierwszym prostym ćwiczeniem zdolności empatii jest słuchanie z uwagą, którą z tych rzeczy ktoś wyraża lub którą my wyrażamy.
Więcej ćwiczeń znajdziesz w książce Liv Larsson „Porozumienie bez przemocy w mediacjach. Jak być trzecią stroną w konflikcie” (Wydawnictwo Czarna Owca, Warszawa 2009).