Prawdopodobnie najlepsza zupa na świecie, a już bez wątpienia tradycyjny element polskiego domowego jadłospisu. Pomidorową znamy zwykle w ulubionej babcinej wersji z makaronem i maggi lub poczciwej stołówkowej opcji na mięsie. Ale że aura za oknem prosi się o gorące, aromatyczne obiady warto poeksperymentować trochę z klasyką.
Dziś proponujemy bardzo zdrową, łatwą w przygotowaniu i zdecydowanie oryginalną zupę z dodatkiem… świeżego imbiru! Podawana z grzankami, zachwyci nawet totalnych konserwatystów.
Imbirowo-pomidorowa zupa (2 porcje)
- 2 puszki pokrojonych i obranych pomidorów
- Świeży korzeń imbiru (kawałek)
- 20 dag fasolki szparagowej (może być mrożona)
- 2 ząbki czosnku
- 2 kromki chleba pokrojonego w kostkę
- Sól, pieprz, cukier do smaku
- Oliwa z oliwek
Podgrzewamy pomidory na patelni, pamiętając by dosolić do smaku. W tym samym czasie podsmażamy fasolkę, czosnek i chleb na oliwie, aż do lekkiego zmięknięcia strączków (nie rozgotowania!). Pomidory miksujemy w blenderze i doprawiamy pieprzem i cukrem. Dorzucamy szczyptę startego imbiru oraz łyżkę oliwy z oliwek. Podajemy z dużą ilością fasolki i grzanek.
WYPOWIEDZ SIĘ!