„Zaczęłam robić synowi wymówki, że traktuje mnie jak bankomat, nie potrafi kontrolować swoich finansów i żyje ponad stan. Witkowi puściły nerwy i krzyczał, że jestem egoistką i nie chcę się dzielić niczym z rodziną. Ja też podniosłam głos. Padło wiele mocnych słów”.
Czytaj więcej