„Od tamtej chwili zacząłem się zmieniać. Stopniowo, powoli. Nie angażowałem się w nasze rozmowy. Gdy Magda opowiadała o swoim dniu, kiwałem głową, ale nie zadawałem pytań. Przestałem inicjować dotyk, nie przytulałem jej, nie całowałem na dobranoc. Byłem, ale tak naprawdę już mnie nie było”.
Czytaj więcej