„– Chyba musisz się z tym pogodzić. Ciocia chciała, żeby wszystko było sprawiedliwie. Zacisnęłam dłonie w pięści. – Sprawiedliwie? Gdzie byłaś przez te wszystkie lata, kiedy ja opiekowałam się ciocią dzień i noc? Gdzie byłaś, gdy trzeba było jej podać leki, przewieźć do lekarza? – wybuchłam”.
Czytaj więcej