„Przeglądając papiery, które trzymałem w sejfie, natrafiłem na podpisane akty własności. Coś w nich się nie zgadzało – jeden z dokumentów miał mój podpis, ale był to podpis podrobiony. Ktoś próbował uzyskać więcej, niż uzgodniliśmy. Zrozumiałem, że ktoś z moich dzieci mnie oszukał”.
Czytaj więcej