„Aga i Adrian zaczęli traktować mnie jak obcą. Przestali mnie odwiedzać. Nawet gdy prosiłam, by przyszli na kawę i obiad, odmawiali. Zawsze mieli jedno i to samo wytłumaczenie: >>Mam dużo pracy<< Właśnie tak mi podziękowali za lata poświęceń i wyrzeczeń – wybierając złote góry zamiast matki”.
Czytaj więcej