„Gapiłam się na tę kartkę i dalej nie rozumiałam, o co chodzi… Aż wreszcie załapałam, że to faktura! Wśród wymienionych pozycji znalazło się fachowe czyszczenie dywanu z wełny oraz zakup nowej, jedwabnej pościeli. Doliczono mi nawet opłatę za ten bawełniany ręcznik, którym ratownik opatulił naszego synka”.
Czytaj więcej