„Romantyczne wakacje we dwoje zmieniły się w trójkąt bermudzki. Na plaży w Portugalii dopadły mnie duchy przeszłości”

mężczyzna fot. iStock by Getty Images, PixelsEffect
„Trzymaliśmy się za ręce, rozmawiając o niczym szczególnym, gdy nagle zobaczyłem ją. Kamila stała nieopodal, razem z Hubertem. Nie mogłem uwierzyć własnym oczom! Miałem wrażenie, jakby czas stanął w miejscu. Serce zaczęło bić szybciej”.
/ 06.07.2024 19:00
mężczyzna fot. iStock by Getty Images, PixelsEffect

Życie pracownika administracyjnego nie jest łatwe, zwłaszcza gdy codziennie powtarza się ten sam schemat. Tysiące papierów do wypełnienia, setki spraw do rozwiązania i dziesiątki narzekań od petentów. Praca w urzędzie nauczyła mnie cierpliwości, ale czasami czułem, że gubię gdzieś swoją energię i pasję.

Wyczekiwaliśmy tych wakacji

Ula, moja narzeczona, jest dla mnie jak promień słońca w tym szarym, biurowym świecie. Studiuje medycynę, więc jest zajęta równie mocno jak ja, jeśli nie bardziej. Czasem zastanawiam się, skąd ona bierze tyle energii i zapału do nauki. Tegoroczne wakacje planowaliśmy od dawna – tydzień w słonecznej Portugalii, z dala od problemów i codziennych obowiązków. Ula nie mogła przestać opowiadać o plażach Algarve i smakowitych owocach morza.

Kocham Ulę, ale w moim sercu wciąż pojawiają się wspomnienia Kamili, w której kiedyś byłem szaleńczo zakochany. Zerwaliśmy, ponieważ zdradziła mnie z moim najlepszym przyjacielem Hubertem. Do dziś zastanawiam się, co by się stało, gdyby Kamila nie zdradziła mnie wtedy. Czy bylibyśmy teraz razem? A może bylibyśmy w zupełnie innym miejscu, z zupełnie innymi ludźmi?

Przygotowania do wyjazdu szły pełną parą. Ula nie zauważała mojego wewnętrznego niepokoju, co w sumie mnie uspokajało. Nie chciałem, by cokolwiek zepsuło nam ten wyjazd. Miał być to nasz czas na zbudowanie jeszcze silniejszej więzi.

– Jesteś pewien, że spakowałeś wszystkie dokumenty? – zapytała, sprawdzając po raz kolejny naszą listę rzeczy do zabrania.

– Tak. Dowody, bilety, rezerwacje – odpowiedziałem, starając się nie zdradzić, że moje myśli krążą gdzie indziej.

– Nie mogę się doczekać, aż zobaczymy te piękne plaże w Algarve! – jej oczy lśniły podekscytowaniem.

– Na pewno będzie wspaniale – odpowiedziałem, choć w moim głosie brakowało tej samej radości.

Ciągle myślałem o eks

Ciekawe, co u niej. Jak toczy się jej życie z Hubertem? Czy kiedykolwiek żałowała tego, co się stało?

– Coś nie tak? – zapytała Ula, patrząc na mnie podejrzliwie. – Wyglądasz na zamyślonego.

– Nie, wszystko w porządku – skłamałem, uśmiechając się na siłę. – Po prostu myślę o urlopie. Praca dała mi się ostatnio we znaki.

Ula przytaknęła, choć widziałem, że nie była do końca przekonana. Starałem się jednak skupić na niej i naszych wspólnych planach. Wiedziałem, że zasługiwała na moje pełne zaangażowanie i obecność.

– Myślę, że pierwszego dnia powinniśmy zwiedzić Lizbonę – powiedziała z uśmiechem. – A potem możemy jechać na południe, do Algarve. Co ty na to?

– Brzmi świetnie – odpowiedziałem, starając się wyrzucić z głowy obraz Kamili.

– Byłeś kiedyś w Portugalii?

– Nie, nigdy – skłamałem ponownie, choć w rzeczywistości odwiedziłem ten kraj raz, z Kamilą, wiele lat temu.

Leżąc obok śpiącej Uli, myślałem o tym, czy kiedykolwiek naprawdę zapomniałem o mojej byłej dziewczynie. Wreszcie, nie wiedząc kiedy, zasnąłem.

Poczułem, jak spada ze mnie ciężar

Lotnisko było pełne ludzi. Gdy samolot wzniósł się w powietrze, poczułem, jak opadają ze mnie troski i zmęczenie codziennością.

W Portugalii powitały nas ciepłe powietrze, zapach morza i odgłosy życia miejskiego. Poczuliśmy się jak w raju. Ula była w swoim żywiole – z mapą w ręku i planem zwiedzania.

– Szymon, spójrz na te palmy! Nigdy nie widziałam czegoś takiego – była zachwycona, pokazując mi roślinność, która otaczała nasz hotel.

Wieczorem postanowiliśmy wybrać się na spacer po plaży. Słońce powoli zachodziło, malując niebo na różowo-pomarańczowe odcienie. Trzymaliśmy się za ręce, rozmawiając o niczym szczególnym, gdy nagle zobaczyłem ją.

Kamila stała nieopodal, razem z Hubertem. Nie mogłem uwierzyć własnym oczom! Miałem wrażenie, jakby czas stanął w miejscu. Serce zaczęło bić szybciej.

– Szymon? – Ula zauważyła moje zmieszanie. – Co się stało?

– To… Kamila – wyszeptałem, nie odrywając wzroku od dawnej miłości.

Kamila również mnie zauważyła. Na jej twarzy pojawiło się zaskoczenie. Hubert, zauważając jej reakcję, spojrzał w naszym kierunku. Ula ścisnęła moją dłoń mocniej. Kamila podeszła do nas, a ja czułem, jak moje serce bije coraz mocniej.

Myślałem, że się przewrócę

– Szymon, to naprawdę ty? – jej głos był pełen emocji. – Co za niespodzianka!

– Kamila… – odpowiedziałem, starając się zachować spokój. – To Ula, moja narzeczona.

– Miło cię poznać – Kamila uśmiechnęła się. W tym momencie podszedł do nas Hubert.

– Szymon! Stary, co za zbieg okoliczności! – powiedział, klepiąc mnie po plecach.

Czułem, jak napięcie narasta. Z jednej strony cieszyłem się ze spotkania z dawną miłością i z kumplem, z drugiej strony czułem ból i zazdrość, patrząc na nich razem.

– Co za niespodzianka – odpowiedziałem, starając się ukryć swoje prawdziwe emocje.

Przypomniało mi się, jak kiedyś byliśmy tu razem z Kamilą. Teraz stałem tu z Ulą, ale przeszłość nie dawała mi spokoju.

– Może wybierzemy się któregoś dnia razem na kolację? – zaproponował Hubert, przerywając moje zamyślenie.

Spojrzałem na Ulę, która patrzyła na mnie z oczekiwaniem. Czułem, że muszę coś powiedzieć, ale słowa nie chciały przejść przez gardło.

– Pewnie, czemu nie – odpowiedziałem w końcu, choć serce mówiło mi co innego.

Ula uśmiechnęła się, ale widziałem, że jest nieco zaniepokojona. Ja natomiast czułem, że coś się we mnie zmienia. Dawne uczucia wracały, a ja nie wiedziałem, jak sobie z nimi poradzić. Spacerując po plaży, czułem, że przeszłość powróciła, a ja musiałem zmierzyć się z uczuciami, które myślałem, że już dawno zostawiłem za sobą.

To był powrót do przeszłości

Po powrocie do hotelu Ula zasnęła od razu, zmęczona długim dniem pełnym wrażeń, ale ja nie mogłem zmrużyć oka. Myśli o Kamili nie dawały mi spokoju.

Następnego dnia, gdy Ula była zajęta planowaniem kolejnych atrakcji, postanowiłem wyjść na krótki spacer po okolicy. Chciałem oczyścić umysł, choć wiedziałem, że to nie będzie łatwe. Idąc wzdłuż plaży, natknąłem się na Kamilę, która również spacerowała sama.

– Szymon – powiedziała z zaskoczeniem, ale i z uśmiechem. – Nie sądziłam, że się spotkamy tak szybko.

Chwilę staliśmy w milczeniu, nie wiedząc, jak zacząć rozmowę. W końcu Kamila przerwała ciszę.

– Chodźmy na kawę – zaproponowała, a ja zgodziłem się bez wahania.

Usiedliśmy w małej kawiarni niedaleko plaży. Atmosfera była intymna, idealna do szczerych rozmów.

– Jak się masz? – zapytała, patrząc mi prosto w oczy.

– Dobrze, chyba dobrze – odpowiedziałem, choć w rzeczywistości nie byłem pewien swoich uczuć. – A ty?

Kamila westchnęła, bawiąc się filiżanką.

– Jesteśmy zaręczeni. Ale nigdy nie przestałam myśleć o tobie. Czy kiedykolwiek żałowałeś, że nasza relacja się skończyła?

Jej słowa dotknęły mnie głęboko. Czy żałowałem? Oczywiście! Ale jednocześnie byłem teraz z Ulą, której nie chciałem ranić.

Nie wiedziałem, jak postąpić

– To wszystko jest takie skomplikowane – powiedziałem, starając się zapanować nad emocjami. – Często zastanawiałem się, co by było, gdybyś mnie nie zdradziła.

– Ja też nie mogę zapomnieć o nas. O naszej miłości. Może teraz, gdy znów się spotkaliśmy, powinniśmy dać sobie szansę?

Jej słowa brzmiały jak echo moich własnych myśli. Od tego momentu zaczęliśmy spotykać się potajemnie. Każde spotkanie było pełne emocji, wspomnień i namiętności.

To wszystko zaczynało wpływać na moją relację z Ulą. Z każdym dniem czułem, że oddalam się od niej coraz bardziej. Ula, choć zajęta swoimi planami, zaczęła dostrzegać, że coś jest nie tak.

– Wszystko w porządku? – zapytała pewnego wieczoru, kiedy wróciłem do hotelu później niż zwykle. – Wydajesz się taki nieobecny.

– Tak, wszystko dobrze – skłamałem, starając się unikać jej spojrzenia. – Po prostu potrzebuję trochę czasu dla siebie.

Ula nie była przekonana, ale nie naciskała. Jej podejrzenia jednak rosły, a ja wiedziałem, że nie mogę długo ukrywać prawdy. Nie wiedziałem, że Ula postanowiła mnie śledzić. Czuła, że coś jest nie tak, i chciała dowiedzieć się prawdy. Przyłapała nas in flagranti, na namiętnym pocałunku.

– Szymon! – usłyszałem jej przenikliwy krzyk. – Co tu się dzieje?

Odsunęła się ode mnie

– To nie tak, jak myślisz… – zacząłem, ale wiedziałem, że to brzmi banalnie.

– Nie tak, jak myślę? Właśnie widziałam! – Jej oczy były pełne łez, ale głos pozostał stanowczy. – Szymon, jak mogłeś? – Jej głos drżał. – Jak mogłeś to zniszczyć?

Czułem się jak najgorszy człowiek na świecie. Ula miała pełne prawo być wściekła. Nie wiedziałem, jak wyjaśnić jej swoje uczucia.

– Ula, proszę… – Próbowałem dotknąć jej ręki, ale odsunęła się, jakby mój dotyk ją palił.

– Nie dotykaj mnie! Nie chcę mieć z tobą nic wspólnego!

Odwróciła się i zaczęła biec w kierunku hotelu, a ja nie mogłem zrobić nic, by ją zatrzymać. Kamila patrzyła na mnie.

– Szymon, przepraszam… – szepnęła, ale jej słowa nie miały teraz znaczenia. Wszystko się rozpadło.

Wróciłem do hotelu, ale Uli już tam nie była. Jej rzeczy zniknęły, a na łóżku leżała kartka.

„Nie mogę uwierzyć, że to zrobiłeś. Myślałam, że jesteśmy szczęśliwi, że nasza miłość jest prawdziwa. Nie wiem, czy kiedykolwiek będę w stanie Ci wybaczyć. Żegnaj. Ula”.

Kamila przyszła do mnie później tego wieczoru. Usiedliśmy na balkonie, patrząc na morze.

– Co teraz zrobisz? – zapytała.

– Nie wiem – odpowiedziałem. – Kocham Ulę, ale dawne uczucia do ciebie wciąż we mnie tkwią. Nie wiem, jak to wszystko pogodzić.

– Szymon, może powinniśmy dać sobie trochę czasu, by to wszystko przemyśleć? Ja też nie chcę ranić Huberta. Musimy zrozumieć, czego naprawdę chcemy.

Zgodziłem się. Chciałem naprawić relację z Ulą, jeśli to w ogóle będzie możliwe. Musiałem też przemyśleć swoje uczucia do Kamili.

Wracając do Polski, czułem, że moje życie jest w chaosie. Przeszłość i teraźniejszość splatały się w jedno, a ja nie wiedziałem, jak znaleźć wyjście z tej skomplikowanej sytuacji. Najchętniej zatrzymałbym je obie, ale to niemożliwe.

Szymon, 32 lata

Czytaj także:
„Chciałam mieć męża i rodzinę, ale teraz żałuję. Najchętniej spakowałabym walizkę i zniknęła gdzieś na zawsze”
„Miałam ślub jak z bajki, dopóki nie wybuchł skandal na weselu. Nie mogłam patrzeć na męża bez odrazy”
„Moja żona wdała się w romans z naszym mechanikiem. Miał jej wymienić panewki, a nie zaglądać pod sukienki”

Redakcja poleca

REKLAMA