„No tak, rozmawialiśmy o różnych sprawach. O zakupach, opłatach, no i o naszych dzieciach. Ale nigdy o nas samych. Teraz krążyliśmy po mieszkaniu niczym dwa widma. Osobno, w przeciwnych kierunkach, byleby tylko nasze ścieżki się nie przecięły”.
Czytaj więcej