„Całą drogę do domu zastanawiałem się, czy Teresa spełni swoje groźby. A potem przekonywałem sam siebie, że nic takiego się nie wydarzy. Teresa nie wiedziała, gdzie mieszkam i nie znała mojego numeru telefonu. Co mogła zrobić? Kiedy uświadomiłem sobie, że nic, to od razu się uspokoiłem”.
Czytaj więcej