„Zmiany, które wprowadzałam w swoim życiu, nie umknęły uwadze moich rodziców i teściów. Zauważyli, że staram się na nowo odnaleźć radość, co wywołało w nich mieszane uczucia. Moi rodzice, martwili się, że za szybko próbuję zostawić Krzyśka za sobą”.
Czytaj więcej
„Jego słowa uderzyły mnie z brutalną siłą. Zrozumiałem, że ambicje, które napędzały mnie przez te wszystkie lata, oddzieliły mnie od tego, co naprawdę miało znaczenie – od ludzi, którzy mnie kochali”.
Czytaj więcej
„Wróciłam myślami do tamtych dni, analizując każde spotkanie, każde słowo. Moje podejrzenia coraz bardziej kierowały się na Agnieszkę, choć brakowało mi dowodów. Przypadek jednak sprawił, że odkryłam prawdę”.
Czytaj więcej
„Na powodzenie nigdy nie narzekałam, jednak nie przypominam sobie, by ktoś aż tak zgłupiał na mój widok. Może Grzegorz na samym początku, ale też nie na taką skalę. Komplementy, czułe słówka, uśmiechy – imponowało mi to!”.
Czytaj więcej
„– Do czego to podobne, żeby utrzymywać dorosłego chłopa?! On się nie ma nad sobą rozczulać, tylko znaleźć jakąkolwiek pracę! – mówiła babcia. – Twój dziadek nigdy by nie pozwolił, żebym to ja płaciła rachunki!".
Czytaj więcej
„Spotykaliśmy się w tajemnicy. Choć wiedzieliśmy, że to, co robimy, jest niewłaściwe, nie mogliśmy powstrzymać się od kolejnych spotkań. Każde zbliżenie tylko potęgowało nasze uczucia, a ja czułam, że coraz bardziej oddalam się od męża”.
Czytaj więcej
„Nigdy się nikomu nie skarżyłam. Moi rodzice uważali, że jestem szczęśliwa. Koleżanek nie miałam, z sąsiadkami wymieniałam tylko zwykłe uprzejmości. Od czasu od czasu, kiedy mąż już spał, zamykałam się w łazience i płakałam. Pomagało”.
Czytaj więcej
„Córka stwierdziła, że Jakub nie powinien zakładać tych okularów. Po tygodniu zaopatrzyła go w niezwykle kosztowną parę, których on z kolei nie chciał zakładać, ponieważ wolał te od babci. Koniec końców, maluch nie nosił ani jednych, ani drugich”.
Czytaj więcej
„Miałem do niego pretensje, że nie odwiedza mamy, szczególnie że ciągle o niego dopytywała. Po tym, jak wyzdrowiała, pozornie wszystko się unormowało, czyli on dalej ją krytykował przy każdej okazji, a ona nie odzywała się słowem”.
Czytaj więcej
„W wieku niespełna czterdziestu jeden lat nie uważałem się za starego. Kiedyś cieszyłem się powodzeniem u płci przeciwnej. A przynajmniej tak twierdziła moja była, Mariolka, jakieś ćwierć wieku temu”.
Czytaj więcej