„ Janusz coraz częściej wracał od niej wyraźnie nieswój. Rumienił się dziwnie i szybko zmieniał temat, gdy pytałam, co u naszej wdowy. Wyraźnie też ociągał się z każdą kolejną wizytą, lecz za nic nie świecie nie chciał mi wyznać, co dzieje się za drzwiami domu Anity”.
Czytaj więcej