Nadchodzi taki moment w wielu związkach. W pewnej chwili jedna z osób albo obie naraz, uświadamiają sobie, że coś, co miało trwać wiecznie – uleciało niby poranna rosa w pierwszych promieniach słońca. Następuje taka gwałtowna pobudka, niby otrząśnięcie ze snu i pojawia się pytanie: „Co się właściwie stało?” Dlaczego się skończyło? Dwoje ludzi przyrzekało sobie, deklarowało wzajemną, głęboką, wiecznie trwająca miłość... i nagle – pustka!
Czytaj więcej