Przyznać trzeba, że Daniel mnie zadziwia! W kwestii zasypiania! Owszem, bywają dni, w które bardzo ciężko go uśpić, ale zazwyczaj większych z tym problemów nie ma. Choć o zasypianiu na leżąco można praktycznie zapomnieć. Zdarzy mu się co prawda zasnąć, jak je, ale są to sporadyczne przypadki. Najczęściej zasypia po odstawieniu szopki „jestem marudny, nic mi nie pasuje!” Wtedy to ani siedzieć nie chce, ani leżeć, ani być noszonym na rękach – no nic... Kwęka, wierci się, popłakuje... Nie tak, żeby faktycznie płakał, tylko czysto marudnie, żeby sprawdzić reakcję...
Czytaj więcej