Długo oczekiwany mecz Polska-Anglia nie doszedł do skutku przez deszcz i fakt że organizatorzy nie zamknęli dachu stadionu. Co więcej po Euro 2012 spod murawy usunięto także drenaż, przez co boisko szybko zamieniło się jezioro. Korzystali z tego najbardziej podirytowani kibice, którzy wdzierali się na trawę i ku przerażeniu ochrony ślizgali się po kałużach.
Drugie podejście do meczu już dziś. Mamy nadzieję, że tym razem nie tylko piłkarze, ale i organizatorzy nie przyniosą nam wstydu!