Listy od Czytelniczek

Czytelniczki Polki.pl to mądre babki! Dlatego z radością publikujemy listy od Was. Tematy? Bez ograniczeń!

Piszcie: waszehistorie@polki.pl

Polki.pl to Wasze miejsce! Możecie dzielić się z nami i innymi Czytelniczkami swoimi opiniami, obserwacjami, historiami. Zapraszamy! Piszcie do nas na adres: waszehistorie@polki.pl
Na autorki opublikowanych tekstów czekają miłe upominki.

„W jeden wieczór straciłem wszystkie pieniądze, ale szybko okazało się, że padłem ofiarą manipulacji. Musiałem to wyjaśnić”
„W jeden wieczór straciłem wszystkie pieniądze, ale szybko okazało się, że padłem ofiarą manipulacji. Musiałem to wyjaśnić”rok temu
„To był elegancki, reprezentatywny budynek. Wszedłem niezbyt pewnie, przecież nigdy tu nie byłem. Rozejrzałem się i pierwsze kroki skierowałem do baru. Postanowiłem rozluźnić się odrobiną alkoholu. Wokół było pusto, natomiast w głębi dostrzegłem kilka stolików, przy których toczyła się gra”. Czytaj więcej
„Choroba mamy sprawiła, że dowiedziałam się, że jestem adoptowana. Uznałam, że muszę odwdzięczyć się jej za tę dobroć"
„Choroba mamy sprawiła, że dowiedziałam się, że jestem adoptowana. Uznałam, że muszę odwdzięczyć się jej za tę dobroć"rok temu
„Gdy tylko trafiła do szpitala, ogłosiłam tę potrzebę na portalach społecznościowych, obdzwoniłam najbliższych znajomych i rekrutowałam na studiach – nawet wśród tych, których znałam mało. Nie miałam żadnych skrupułów, znalazłam w sobie ogromną odwagę”. Czytaj więcej
„Zakochana szwagierka prawie zniszczyła mu życie. Facetowi nikt nie chciał wierzyć, ale ja odkryłam, że mówi prawdę”
„Zakochana szwagierka prawie zniszczyła mu życie. Facetowi nikt nie chciał wierzyć, ale ja odkryłam, że mówi prawdę”rok temu
„Zauważyłam, że list jest sprzed czterech lat. To było dziwne, bo tamten okres powinien być już przejrzany i posegregowany. Zaadresowany do Marceliny T. Na odwrocie nie było nadawcy, pieczątka pocztowa rozmazana. Na kopercie widniała ręczna adnotacja: >>Adresat nie żyje<<. Nie wiem, dlaczego otworzyłam ten list. Nic w nim właściwie nie powinno wzbudzić we mnie ciekawości, a jednak…” Czytaj więcej
„Mąż mnie nie szanował, dlatego zdradziłam go bez wahania. Chciałam nim wstrząsnąć, a wtedy on wytoczył ciężkie działa”
„Mąż mnie nie szanował, dlatego zdradziłam go bez wahania. Chciałam nim wstrząsnąć, a wtedy on wytoczył ciężkie działa”rok temu
„Od lat byłam nieszczęśliwa w swoim małżeństwie z Bogdanem. Czułam, że nie docenia mnie i traktuje jak służącą. Mój gniew i frustracja narastały z każdym dniem, aż w końcu poczułam, że muszę się na nim zemścić. Zdradziłam go z młodszym kochankiem. Po czasie gorzko żałowałam tego, co zrobiłam”. Czytaj więcej
„Jestem wykształconą kobietą, a dałam się wyrolować takiemu chłystkowi. Oddawałam mu pieniądze, sądząc że to wielka miłość”
„Jestem wykształconą kobietą, a dałam się wyrolować takiemu chłystkowi. Oddawałam mu pieniądze, sądząc że to wielka miłość”rok temu
„Zakochałam się w Danielu, bo przyciągał mnie jego urok i pewność siebie. Nie przypuszczałam, że za tym wszystkim kryje się chciwość. Teraz jestem już mądrzejsza i nie pozwolę, by ktoś wykorzystywał moje uczucia i naiwność do swoich celów. Moja historia niech będzie przestrogą dla innych dobrze zarabiających kobiet, którym ktoś zawrócił w sercu”. Czytaj więcej
„Myślałam, że jest zajęty, bo planuje zaręczyny, a on harcował z kochanką. Nie odpuszczę mu. Na szczęście znam jego słabości”
„Myślałam, że jest zajęty, bo planuje zaręczyny, a on harcował z kochanką. Nie odpuszczę mu. Na szczęście znam jego słabości”rok temu
„Już miałam nacisnąć klamkę, ale przez szybę coś dostrzegłam… Mój ukochany nie był sam. Naprzeciwko niego siedziała rozanielona długowłosa blondynka. Rafał coś do niej szepnął i nagle – rozpłaszczyłam nos na szybie, bo oczom nie mogłam uwierzyć! – pochylił się i namiętnie ją pocałował. O ile jeszcze przed chwilą mogłam wmawiać sobie, że to jego koleżanka, w tej sekundzie mój świat rozpadł się na milion kawałków, a krew zagotowała się w żyłach”. Czytaj więcej
„Sierociniec nie dał mi ciepła, ale wskazał życiowy cel. Ofiaruję się dzieciom, które nie wiedzą, czym jest miłość rodzica”
„Sierociniec nie dał mi ciepła, ale wskazał życiowy cel. Ofiaruję się dzieciom, które nie wiedzą, czym jest miłość rodzica”rok temu
„Przy kuchennym stole zasiada nas już dziewięcioro, ale mieścimy się. Najważniejsze, że nasze dzieci, te rodzone i te, które przygarnęliśmy, wzrastają w atmosferze miłości, akceptacji i rodzinnego ciepła. Patrzymy z mężem na te poranione przez życie istotki i jesteśmy szczęśliwi, że daliśmy im dom. Przecież, kto jak kto, ale my najlepiej wiemy, co to znaczy wzrastać bez niego”. Czytaj więcej
„Myślałam, że się przyjaźnimy, a ona widziała we mnie tylko źródło gotówki. Dałabym się oskubać, ale mama ją przejrzała”
„Myślałam, że się przyjaźnimy, a ona widziała we mnie tylko źródło gotówki. Dałabym się oskubać, ale mama ją przejrzała”rok temu
„Wróciłam do domu jak zbity pies. Mama natychmiast wyczuła, że coś jest na rzeczy i tym razem ona przyparła mnie do muru. – Jezus Maria! – jęknęła. – Powiedz, że to nieprawda! – Stało się. – A wiesz na pewno, że ona chce za to kupić mieszkanie? – Tak mówi… Moja mama, nie zdejmując fartucha, wrzuciła kurtkę na grzbiet i złapała kluczyki od samochodu. – Zuzia, jedziemy! – zakomenderowała”. Czytaj więcej
„Gdy odszedł mój narzeczony, mój świat legł w gruzach. Dotrzymał słowa i zawsze jest przy mnie, ale nie o to chodziło”
„Gdy odszedł mój narzeczony, mój świat legł w gruzach. Dotrzymał słowa i zawsze jest przy mnie, ale nie o to chodziło”rok temu
„Po trzech miesiącach wydawało się, że zaczynam znów normalnie żyć. Przyjaciele przyszli z pomocą. Zaczęli niemal siłą wyciągać mnie do kina, teatru, na domowe obiady. Żebym tylko nie myślała o Adamie. Początkowo przypatrywali mi się badawczo. Potrafiłam jednak zdobyć się na uśmiech i żarty, więc wkrótce wszyscy wokół byli przekonani, że zdołałam wyzwolić się z bolesnych wspomnień. Mylili się”. Czytaj więcej
„Chciałam do Paryża, a dzieci wysłały mnie na pielgrzymkę. Szczęśliwie, pewien dżentelmen też wolał odwiedzić miasto kochanków”
„Chciałam do Paryża, a dzieci wysłały mnie na pielgrzymkę. Szczęśliwie, pewien dżentelmen też wolał odwiedzić miasto kochanków”rok temu
„– To dzieci zafundowały pani ten wyjazd, prawda? – rzuciła z westchnieniem głębokiego zrozumienia. – A skąd pani wie? – wykrzyknęłam zaskoczona i mocno skołowana. – Bo właśnie wyszedł ode mnie jeden taki pan. Jego też córki wysłały na pielgrzymkę, a on jest zatwardziałym ateistą. Rwał sobie włosy z głowy, chcąc odzyskać pieniądze, choćby część. Ale nie mogłam mu już nic wypłacić, za to udało się go przepisać na wycieczkę do Paryża. Paryż?! – to słowo mnie zelektryzowało. – Ja chcę do Paryża! – krzyknęłam tak entuzjastycznie, że babka się roześmiała”. Czytaj więcej

Redakcja poleca

REKLAMA