„Kolejny poranek zaczęłam od odważnego planu. Wstałam przed czasem, zrobiłam się na bóstwo i wskoczyłam w niedawno kupiony, zmysłowy komplet bielizny. Tak wystrojona wyszłam do sypialni i zaczęłam się kręcić po pokoju, niby w poszukiwaniu czegoś. – Anita, co ty masz na sobie? – dobiegł mnie głos męża”.
Czytaj więcej