„Mała, drewniana chata, oświetlona blaskiem lampy, wyglądała jak z innego świata. Zapukałam mocno, walcząc z przesiąkającym mnie chłodem. Drzwi otworzyły się powoli, a w progu stanął mężczyzna. Miał surową twarz, poprzecinaną zmarszczkami, które świadczyły o latach spędzonych w samotności”.
Czytaj więcej