„Mariusz opuścił mieszkanie, zostawiając mnie samą. Od tamtej pory zerwał ze mną kontakt. Zero wiadomości, telefonów czy wizyt. Minęło parę tygodni, odkąd kompletnie zamilkł, więc doszłam do wniosku, że to już koniec naszej relacji. Poczułam smutek, że zakończył to wszystko w taki sposób, ale nie było mi ciężko. W końcu miałam dziecko, którego tak bardzo pragnęłam”.
Czytaj więcej