To już kolejna sytuacja, kiedy Anna Lewandowska musi mierzyć się z krytyką. Tym razem jednak powód wydaje się co najmniej... nietypowy. Trenerka zamieściła na swoim profilu nowe zdjęcie córeczki Klary, które nie wszystkim przypadło do gustu. Internautki skrytykowały Annę Lewandowską za... dobór kolorów zabawek dla dziecka!
"Dziecko pójdzie do przedszkola i oszaleje"
Na fotografii, którą gwiazda fitnessu zamieściła na Instagramie, widzimy niespełna roczną Klarę, która siedzi obok tipi dla dzieci. W pobliżu leżą również poduszki w kształcie gwiazdek oraz maskotki-zające. Wszystkie zabawki córeczki Lewandowskich utrzymane są w modnych obecnie, stonowanych odcieniach szarości i bieli. To właśnie dobór i aranżacja zdjęcie wzbudziły niechęć niektórych obserwatorek Anny Lewandowskiej.
Dziecko pójdzie kiedyś do przedszkola, zobaczy kolory i oszaleje.
Prawdę mówiąc pokoik na pokaz. Klara ma tylko tyle zabawek? Porządek musi być, bez przesady - czytamy w komentarzach.
Już za miesiąc Klara Lewandowska kończy roczek! Co z tej okazji szykuje jej mama Ania?
Pod wpisem natychmiast wywiązała się dyskusja. Fanki Anny Lewandowskiej wzięły w obronę swoją idolkę. Zaczęły tłumaczyć, że Klara ma więcej zabawek, również tych kolorowych, co widać w relacjach Anny Lewandowskiej na InstaStories.
Na pewno ma kolorowe zabawki i książki, także nie martwiłabym się.
Kobieto, to jest pewnie salon, a swój pokój albo i kilka z milionem zabawek Klara ma gdzie indziej.
Jeśli komuś na tym zdjęciu brakuje kolorowej zabawki to odsyłam na InstStory - jest tam i nawet kolorowa książeczka! Szok nie?
- piszą fanki.
Ale to nie wszystko! Choć Anna Lewandowska nie skomentowała w żaden sposób słów krytyki, to dyskusja poszła jeszcze dalej. I po raz kolejny zrodziło się pytanie - gdzie jest granica w krytykowaniu innej matki za sposób wychowania dziecka?
Przeczytajcie mocne komentarze na kolejnych stronach fotogalerii.
Przeczytaj:
„Jak ktoś chce być ekspertem od dzieci, nie powinien publikować takich zdjęć” – czym Anna Lewandowska naraziła się matkom?
Jak wyglądały pierwsze tygodnie po narodzinach córki? „Było trudno, nie wiedziałem, co robić” – wyznał Robert Lewandowski
Jedna z wielbicielek napisała wprost, że krytyczne komentarze, które pojawiają się na profilu Anny Lewandowskiej są nie tylko mocno przesadzone, ale wręcz... złośliwie. Podkreśliła również, że każda matka wie, co dla jej dziecka najlepsze.
Oj ludziska... Niektórzy albo z zazdrości albo z nudów muszą się czepić byle czego, a to za mało zabawek za mało kolorów i co jeszcze wam nie pasuje??!!!! To Ania decyduje i doskonale wie jak wychować córkę!!!! Po co pisać takie śmieci??!!!!!
Inna internautka zauważyła, że Annę Lewandowską spotyka krytyka niemal za wszystko, co opublikuje.
Różne są podejścia do dzieci, jedni zawalają dziecko pstrokacizną i toną plastiku a inni nie otępiają dziecku zmysłów, pozwalają poznawać świat dobierając mądrze zabawki. Moje dziecko ma w porównaniu z innymi rówieśnikami mało zabawek, głównie drewniane klocki i sortery, książeczki i pluszaki, potrafi się bawić i sama i z kimś. My stawiamy na relacje i kreatywność;) tipi i szmaciaki super sprawa;) dziecko może wymyślić milion zabaw;) poza tym w salonie tez trzymam tylko te zabawki które do salonu nam pasują;) ludzie trochę luzu, cokolwiek Ania nie wrzuci to jej jedziecie, ciekawe czy jakby Wasza koleżanka wrzuciła takie zdjęcie tez od razu byście krytykowali? Otóż nie - rozpływałybyście się nad sielskim obrazkiem...
Ktoś inny pisze wprost - hejt na Annę Lewandowską to efekt zazdrości.
Ludzie to się doczepia do wszystkiego. Teraz tylko czekać aż zaczną się rzucać o to ze np. Klara jest zbyt chłopięco ubrana, gdy np. założysz jej spodnie zamiast sukienki. Gdybyś nie była Ania od Lewego to pewnie nikt by nawet nie zwrócił uwagi na to, jak wychowujesz małą. Niektórzy muszą coś złego napisać, bo chyba im się w życiu nie układa i to tak przez zazdrość.
A Wy co o tym sądzicie? Krytyka Anny Lewandowskiej była - w tym przypadku - uzasadniona? Czy to jednak przesada?