„Mój mąż postanowił bawić się w obrońcę czci naszej jedynaczki. Zdecydował, że sam sobie wybierze zięcia”2 lata temu

„Tadeusz chyba nie zorientował się, że żyjemy w XXI wieku. Stwierdził, że bez jego pomocy, Roksanka na pewno wybierze jakiegoś łobuza na narzeczonego. Rzeczywistość okazała się gorsza. Córa przyprowadziła do domu chłopaka z motorem, irokezem i tatuażami.” Czytaj więcej

„Moja babcia przypadkowo wyszła za zabójcę swojego ukochanego. Zemściła się dopiero po wielu latach”2 lata temu

„Zawsze wiedziałem, że babcia nie miała z dziadkiem łatwego życia. Cóż, był gburowaty i wybuchowy, wiecznie wydzierał się na wszystkich. Do głowy mi jednak nie przyszło, że miał na sumieniu znacznie więcej...”. Czytaj więcej

„Miałam składać papiery rozwodowe, gdy mąż uległ wypadkowi. Jest sparaliżowany, a rozwód pozostał tylko marzeniem”2 lata temu

„Musiałam porzucić plany o rozwodzie. Co powiedzieliby ludzie? Póki Albert zarabiał kokosy za granicą, to z nim byłam, a teraz, kiedy nie może dłużej pracować i do końca życia będzie niepełnosprawny, zła żona odchodzi w siną dal… Sumienie nie pozwoliłoby mi go teraz zostawić”. Czytaj więcej

„Okłamałam faceta, że jestem w ciąży, żeby zamieszkać w jego wielkim domu. W końcu nie gnieżdżę się w bloku”2 lata temu

„– Powiedziałem, że wybudowaliśmy ten dom razem z żoną. Niestety 2 lata po ślubie żona mnie zostawiła. No i tak jestem tu sam. Po tych słowach poczułam się, jakbym wiatru w żagle dostała. Już wiedziałam, co mam robić! Musiałam, jeśli chciałam szczęścia dla swoich dzieci. Musiałam rozkochać w sobie Pawła, żebyśmy w końcu żyli w wygodzie”. Czytaj więcej

„Sąsiadka uwiodła mnie, żebym zrobił jej remont za darmo. Tak mnie owinęła wokół palca, że nawet za materiały zapłaciłem”2 lata temu

„Wydaliśmy na to ponad 10 tysięcy. To znaczy stop – ja wydałem, bo tak naprawdę ja robiłem wszystkie zakupy. Tyle że po 3 miesiącach nadal nie zobaczyłem ani grosza z obiecanych pieniędzy, a Małgosia stawała się coraz bardziej oschła. A to nie mogła się spotkać, a to wyjeżdżała, a to miała wizytę koleżanek i tak dalej”. Czytaj więcej

„Matka zniszczyła mi życie nadopiekuńczością. Mąż zostawił mnie z małym dzieckiem, bo nie umiałam odciąć pępowiny”2 lata temu

„Przedszkola nie zaznałam, siedziałam w domu. Tylko że jak przyszła szkoła, nie potrafiłam bawić się z dziećmi, dogadywać się z nimi. Czułam się obca i kompletnie nie na miejscu. Matka nie odstępowała mnie na krok aż do liceum. Wzięła wychowawstwo w mojej klasie. Nikt nie chciał się ze mną przyjaźnić, bo przecież na pewno o wszystkim doniosę”. Czytaj więcej

„Nie byłam gotowa na poświęcenia dla męża. To facet powinien się płaszczyć! Gdyby mnie kochał, zrobiłby dla mnie wszystko”2 lata temu

„Miałam nadzieję, że Janek, jak przystało na dżentelmena, w końcu ustąpi, ale on uparcie trwał przy swoim. Przedstawiał mi tylko coraz to nowe argumenty. Niektóre, trzeba przyznać, były nawet rozsądne, ale i tak czułam się zawiedziona. Nie rozumiałam, dlaczego jest taki uparty, dlaczego nie chce się poświęcić. Czyżbym znowu źle trafiła?”. Czytaj więcej

„Za dnia prowadziłem firmę ochroniarską, a nocą… włamywałem się do swoich klientów. Każdy orze jak może”2 lata temu

„– Ile wam to zajęło? – spytał klient. Byłem zaskoczony tym, że zachował zimną krew. – Weszliśmy do domu w parę minut, znalezienie sejfu, otwarcie… Od momentu wejścia na teren posesji do chwili wyjścia upłynęło dokładnie dwadzieścia siedem minut. – Chce pan powiedzieć, że można mnie okraść w pół godziny? – mężczyzna poruszył się niespokojnie”. Czytaj więcej

„Szczenięce zabawy skończyły się płaczem i traumą. Naraziliśmy życie, żeby popisywać się odwagą przed kumplami”2 lata temu

„– Mają ich, rusz się! Ja zwiałem, cudem chyba! To było straszne! Jak wyszli ze ścian, nie mogliśmy się ruszyć, dosłownie nas zamurowało. Gadali coś, a potem zawiązali Jackowi nogę sznurem. Pofrunął aż pod sam strop! Witek schował się w szafie. Musimy tam iść, człowieku, musimy mu pomóc, może jeszcze żyje!”. Czytaj więcej

„Nie miałem wykształcenia, wyrwałem się z biedy. Zamiast znaleźć pracę, zacząłem kraść, nie miałem innego pomysłu na siebie”2 lata temu

„– Niech się pan nie martwi, nie wstanę i nie pobiegnę ratować dobytku. Od dwunastu lat nawet sama nie usiądę. A jeśli dla pewności woli mnie pan załatwić, to proszę się nie krępować. Zamurowało mnie. Jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się coś takiego, żebym trafił na pozostawioną w ciemnym mieszkaniu osobę. Samą, bez opieki, bezradną”. Czytaj więcej