Listy od Czytelniczek

Czytelniczki Polki.pl to mądre babki! Dlatego z radością publikujemy listy od Was. Tematy? Bez ograniczeń!

Piszcie: waszehistorie@polki.pl

Polki.pl to Wasze miejsce! Możecie dzielić się z nami i innymi Czytelniczkami swoimi opiniami, obserwacjami, historiami. Zapraszamy! Piszcie do nas na adres: waszehistorie@polki.pl
Na autorki opublikowanych tekstów czekają miłe upominki.

„Moje koleżanki po maturze dostały mieszkania i posady u tatusiów, a ja harowałam w pizzerii. Moja matka to bezduszna małpa”
„Moje koleżanki po maturze dostały mieszkania i posady u tatusiów, a ja harowałam w pizzerii. Moja matka to bezduszna małpa”rok temu
„– Jeju, i pracujesz za takie grosze? 200 zł za cały dzień? Tyle to byle obiad na mieście kosztuje!– zdziwiła się moja koleżanka. – A ja już rzuciłam uniwersytet – dodała beztrosko. – Za rok pójdę na zaoczne do prywatnej szkoły, bo mój ojciec zna tam rektora. To ranne wstawanie mnie wykańczało…”. Czytaj więcej
„Szef znalazł sobie na moje miejsce >>wizjonera<<. Gdy prawda wyszła na jaw, błagał, żebym mu pomógł”
„Szef znalazł sobie na moje miejsce >>wizjonera<<. Gdy prawda wyszła na jaw, błagał, żebym mu pomógł”rok temu
„Zanim Oskar, ze swoimi rzekomo wielkimi koneksjami i wizjami, przyprowadził choć jednego dużego klienta, zaczęli od nas odchodzić ci dotychczasowi. Przychody firmy w ciągu dwóch miesięcy zmniejszyły się o 50 procent! Stwierdziłem, że nie ma sensu dłużej firmować swoim nazwiskiem tych działań. Złożyłem wypowiedzenie”. Czytaj więcej
„Dotacje na własny biznes to jedno wielkie oszustwo. Nie będę tańczył tak, jak mi zagra jakiś urzędas!”
„Dotacje na własny biznes to jedno wielkie oszustwo. Nie będę tańczył tak, jak mi zagra jakiś urzędas!”rok temu
„– To ile to teraz trwa? – Na szczęście się poprawiło i z każdym rokiem jest coraz dłużej. Dzięki temu człowiek ma czas się zastanowić, czy jest sens zakładać firmę i narażać się na różne niedogodności albo nawet i bankructwo... Ludzie podejmują tak nieodpowiedzialnie takie decyzje – skończył mieszać kawę i spokojnie oblizał łyżeczkę”. Czytaj więcej
„Gdy w naszym domu wybuchł pożar, w myślach żegnałam się już z rodziną. To mąż mnie uratował zanim dotarli strażacy”
„Gdy w naszym domu wybuchł pożar, w myślach żegnałam się już z rodziną. To mąż mnie uratował zanim dotarli strażacy”rok temu
„Tamtej nocy, wiem to doskonale, wydawało mi się we śnie, że przypalam pieczonego kurczaka w kuchni. Kiedy wreszcie do niego dobiegłam, był już kompletnie zwęglony. Ale chociaż natychmiast otworzyłam okna, koszmarny swąd spalenizny narastał. Czułam się kompletnie bezradna. – Agata! – nagle ktoś zaczął szarpać mnie za ramię”. Czytaj więcej
„Moje małżeństwo zawisło na włosku, gdy przypadkowo zamknąłem psa szwagierki w lodówce. Moja wina, że tam wlazł?”
„Moje małżeństwo zawisło na włosku, gdy przypadkowo zamknąłem psa szwagierki w lodówce. Moja wina, że tam wlazł?”rok temu
„Ludzki język nie wypowie, co usłyszeliśmy na swój temat od rozzłoszczonych siostrzyczek. Dochodziła pora kolacji, a my zamiast cieszyć się świętami, próbować szyneczki z chrzanem i baby z rodzynkami, wykonywaliśmy posłusznie rozkazy: >>pozamiataj, wynieś, wytrzep, zmyj…<<. Co najgorsze, tylko na nas padło!”. Czytaj więcej
„Mateusz był moim mężczyzną ze snów. Myślałam tak, dopóki nie naszła mnie jego ciężarna żona”
„Mateusz był moim mężczyzną ze snów. Myślałam tak, dopóki nie naszła mnie jego ciężarna żona”rok temu
„– Idziemy, synku – odwróciła się, ale zaraz znów na mnie spojrzała i pogładziła brzuch. – To jest dziecko Mateusza. Jeśli nie wierzysz, sama go spytaj – dodała. Oczywiście spytałam. A on... przez łzy przepraszał i zapewniał, że to było tylko raz, że się zapomniał, wypił, że go namówiła, uwiodła, sama nie wiem już co. Odepchnęłam go ze wstrętem”. Czytaj więcej
„Pedagog niesłusznie oskarżyła moją córkę o pobicie. Zgotowałam małpie piekło. Ktoś taki nie powinien pracować w szkole!”
„Pedagog niesłusznie oskarżyła moją córkę o pobicie. Zgotowałam małpie piekło. Ktoś taki nie powinien pracować w szkole!”rok temu
„Na widok siniaków Małgosi mina jej wyraźnie zrzedła. – O tym jakoś ci naoczni świadkowie zapomnieli wspomnieć, prawda? A może pani wcale nie dopytywała, jak to było? Czy możemy obejrzeć zapisy z kamer? Bo tego chyba też nikt nie zrobił? – spytałam nie bez ironii. Minę miała nietęgą. Nic dziwnego, sama powinna o tym pomyśleć, zanim wydała osąd”. Czytaj więcej
„Jakaś raszpla uwiodła mojego brata tylko po to, żeby wydoić go z pieniędzy. Tego frajera to łatwiej nabrać niż dziecko”
„Jakaś raszpla uwiodła mojego brata tylko po to, żeby wydoić go z pieniędzy. Tego frajera to łatwiej nabrać niż dziecko”rok temu
„Z dwóch małżeństw wyszedł goły i wesoły, bo moje byłe szwagierki oskubały go do żywego mięsa. A on się nawet z nimi nie kłócił w sądzie o majątek, tylko zostawił im to, co chciały. Czyli wszystko. Od ostatniego rozwodu minęło już osiem lat, a on nadal ma długi, bo małpy zabrały mu wszystko, czego przez większość życia się dorobił”. Czytaj więcej
„Wstyd mi, gdy pomyślę, że mogłem kupić mieszkanie &gt;&gt;na gębę&lt;&lt;. Gdy przekręciłem klucz w zamku, byłem w szoku”
„Wstyd mi, gdy pomyślę, że mogłem kupić mieszkanie >>na gębę<<. Gdy przekręciłem klucz w zamku, byłem w szoku”rok temu
„– Więc nic nie zrobicie tym draniom? – zapytałem doszczętnie załamany. – Niestety, nic nie możemy zrobić. Bo z umowy się wywiązali. Obiecali sprzedać wam mieszkanie – i sprzedali – powiedział policjant. Wracając do Kasi, uświadomiłem sobie, że nie mogę jej tak po prostu powiedzieć, że daliśmy się podejść cwaniakom jak małe dzieci w piaskownicy”. Czytaj więcej
„Wychowawczyni zabierała dzieciom śniadania i robiła sobie szwedzki bufet! Taką małpę to tylko do sądu pozwać”
„Wychowawczyni zabierała dzieciom śniadania i robiła sobie szwedzki bufet! Taką małpę to tylko do sądu pozwać”rok temu
„– Nie mówiła mi pani o jego alergii – wyskoczyła wychowawczyni z pretensjami. – Nie przyszło do głowy, że ktoś mu odbierze jego własne śniadanie i zmusi do jedzenia syfu! – wysyczałam. – A poza tym informacja o alergii Jasia jest w jego karcie zdrowia. Pani obowiązkiem jest się z nią zapoznać! – Mamy tyle pracy dydaktycznej... – wymamrotała”. Czytaj więcej

Redakcja poleca

REKLAMA