„Moi teściowie to zwykłe świnie. Oddali nam działkę, zaczekali, aż zbudujemy na niej dom, a potem sprzedali komuś innemu”rok temu

„Gdy zapytaliśmy za ile nas sprzedali, rodzice powiedzieli, że nie muszą się teraz tłumaczyć. – A zamierzacie oddać nam za dom? – zapytał mąż. – Co tam taki domek! Grosze jakieś! Więcej byście wydali przez te ostatnie lata na wakacje w hotelach, gdyby tej działki nie było. Tak naprawdę dzięki nam oszczędzaliście – orzekli. Tego było już za wiele!”. Czytaj więcej

„Przyjaciółka to pies ogrodnika. Z zazdrości zniszczyła mój związek, bo pragnęła zasypiać w ramionach mojego chłopaka”rok temu

„Zaczęliśmy się znowu spotykać we troje, choć to już nie było to samo. Brakowało nam pełnego znaczeń milczenia Oli, jej rozsądku, ale też… odrobiny kokieterii. Nie wiem, kiedy w mojej głowie zaczęła kiełkować myśl, że między mną a Bartkiem coś się zaczyna”. Czytaj więcej

„Wanda na siłę chciała mnie zmieniać, więc wysłała mnie do klubu dla dżentelmenów. Tam spotkałem tego dziwnego faceta”rok temu

„Ale nie protestowałem przeciwko tej zmianie, bo przyznam, że sam widziałem w tym coś frapującego. Wkrótce moja ukochana wybrała mi odpowiednią markę i w prezencie dostałem od niej spore pudełko. Dorzuciła do tego wodę kolońską, o której powiedziała, że świetnie komponuje się z zapachem tych właśnie cygar.” Czytaj więcej

„Miałam szczęśliwe małżeństwo, aż tu nagle znikąd pojawiła się moja dawna szkolna miłość. To nie mogło skończyć się dobrze”rok temu

„Już wyobrażałam sobie, jak prosi, bym została jego dziewczyną. Zwłaszcza że zwrócił uwagę na mój ładny uśmiech. Wiedziałam wprawdzie, że akurat chodził z Magdą, ale wiadomo, jak wyglądają szkolne miłości – dziś jest, jutro nie ma. Łudziłam się, że zostawi ją dla mnie, lecz tak się nie stało". Czytaj więcej

„Bez męża byłam zupełnie bezradna. Nie wiedziałam nawet, że trzeba opłacić rachunki, aż nie odłączyli mi prądu”rok temu

„Drżącymi rękoma odnalazłam świeczki, a potem zaczęłam szukać korków. Wyglądały normalnie. Wyjrzałam przez okno, w innych domach we wsi paliło się światło. Następnego dnia zadzwoniłam do elektrowni. Okazało się, że jest coś takiego jak rachunek za prąd. – Ale skąd mogłam wiedzieć? – tłumaczyłam się. – Mój mąż zawsze opłacał rachunki!”. Czytaj więcej

„Szwagier dał pracę i mieszkanie chłopcu z Ukrainy. Ten wprowadził się tam ze swoją piękną żoną i dopiero się zaczęło”rok temu

„Współczułam tej kobiecie, bo wiedziałam, ile ją musi kosztować patrzenie codziennie na trzech synów swojej pracodawczyni – synów, których życie jej nie podarowało. Z drugiej strony, skoro była zazdrosna, mogła przecież naciskać na męża, by się wyprowadzili, i już by nie musiała na co dzień oglądać szczęścia rodzinnego Łucji.” Czytaj więcej

„Mąż oznajmił mi, że wykupił sobie miejsce na cmentarzu obok byłej żony! A ja to kto? Zapchajdziura po niej?”rok temu

„Mój ukochany tak naprawdę nigdy nie pogodził się z odejściem byłej żony. Nie wiem, czy zagrała w nim nagle dawna miłość czy tylko urażona męska ambicja, ale najwyraźniej postanowił podkreślić po śmierci swoje prawa jako jej mąż. I zrobił to nawet kosztem tego, że złamał mi serce. Teraz czuję się oszukana i widzę, że bardzo się pomyliłam”. Czytaj więcej

„Ze szkolenia zamiast wiedzy, wyniosłam męża. Boski adonis tak zawrócił mi w głowie, że poczułam się jak nastolatka”rok temu

„Obejrzałam się za nią i… Wtedy go zobaczyłam. Siedział obok niej, po stronie pasażera, i wyglądał jak mój ulubiony brytyjski aktor, Clive Owen. To On. Mężczyzna mojego życia. Ale teraz odjeżdżał i nie miałam pojęcia, czy zdołam go odszukać!”. Czytaj więcej

„Gdy narzeczony zobaczył moją suknię ślubną, wpadł w szał. Zamiast komplementów usłyszałam, że wyglądam jak latawica”rok temu

„Od początku kontrolował moje życie. Najpierw wydało mi się to urocze. Myślałam, że się o mnie troszczy, wożąc mnie wszędzie. Do pracy i z pracy, na spotkania służbowe i z koleżankami. Potem zrozumiałam, że nie robi tego z troski, lecz by mnie kontrolować. Wciąż jednak brałam jego zazdrość za dobrą monetę”. Czytaj więcej

„Wspólny wyjazd do domku letniskowego powoli zmieniał się w istną katastrofę. Zostałam sama i myślałam, że to już koniec”rok temu

„Nie zdążyłam zrobić nawet dwóch kroków, gdy zamarłam. Na świeżym śniegu wyraźnie widniały czyjeś ślady… Duże, pewnie męskie; prowadziły od furtki do drzwi, a potem wokół domu. Stałam jak słup, zdrętwiała z przerażenia. To co teraz? Edyta śpi na górze, nie pomoże mi. Jest kompletnie bezbronna.” Czytaj więcej