„– Iwona... – zaczął w końcu, jego głos był pełen napięcia. – To nigdy nie miało niczym więcej niż romansem. Poczułam, jak ziemia osuwa mi się spod nóg. – Jak to? – spytałam drżącym głosem. – Przecież mówiłeś, że ci na mnie zależy. – Zależy – powiedział cicho, spuszczając wzrok. – Ale mam rodzinę. Dzieci. Nie mogę tego zostawić”.
Czytaj więcej