„Zaczynałam się zastanawiać, czy nie popełniłam błędu, zapraszając Jadwigę do naszego życia. Każdego dnia, gdy widziałam ją na progu, moje serce ściskało się z mieszanki współczucia i frustracji. Nie miałam odwagi, by powiedzieć jej, że jej wizyty są uciążliwe, a Tomasz zdawał się tego nie zauważać”.
Czytaj więcej