„Decyzja o wyjeździe okazała się strzałem w dziesiątkę. Rozkoszowałam się komfortem, życzliwością personelu i upragnioną ciszą. Cudowną ciszą! Zero ganiania za dzieciakami. Zero prania. Żadnych próśb, zachcianek, oczekiwań, dąsów i krzyków”.
Czytaj więcej
„Nie miałam bladego pojęcia, co się stało i skąd wzięła się ta radykalna zmiana w jego zachowaniu. Trawiło mnie niewyobrażalne poczucie winy i uważałam, że to ja za wszystko odpowiadam”.
Czytaj więcej
„Burza rozpętała się, gdy Marta wyznała, iż urządzają mieszkanko, które odziedziczyła po ciotce. Matka nazwała Martę kłamczuchą, zarzucając jej, że to mieszkanie to oszustwo, mające na celu odseparowanie starszej pani od jej jedynaka”.
Czytaj więcej
„Próbowałam mu pomagać, ale tak bardzo pragnęłam, aby chociaż od czasu do czasu o cokolwiek mnie zagadnął, zamiast wiecznie przelatywać obok albo prosić, żebym mu nie zawracała głowy”.
Czytaj więcej
„Powoli otworzyłam oczy i po ocknięciu się spojrzałam na współpasażerów w wagonie. Ciekawskie spojrzenia innych podróżnych skierowane były w moją stronę. Cóż, zapłakana młoda dziewczyna, krzycząca przez sen, to zawsze niezłe widowisko”
Czytaj więcej
„– Czyś ty zwariowała? Przecież zajmowałaś się domem! Gosposi musiałby przecież płacić, a poza tym to, co nabył w czasie trwania małżeństwa, jest wasze! I to, co zarobił też!”.
Czytaj więcej
„– Sąsiada można poprosić o pomoc raz na jakiś czas – stwierdziła Kaśka z żalem. – Ale ta laska nagabuje Pawła praktycznie co dzień. Wydaje mi się, że wpadła po uszy i próbuje mi go sprzątnąć sprzed nosa. Te jej niby usterki to zwykły pic na wodę”.
Czytaj więcej