Listy od Czytelniczek

Czytelniczki Polki.pl to mądre babki! Dlatego z radością publikujemy listy od Was. Tematy? Bez ograniczeń!

Piszcie: waszehistorie@polki.pl

Polki.pl to Wasze miejsce! Możecie dzielić się z nami i innymi Czytelniczkami swoimi opiniami, obserwacjami, historiami. Zapraszamy! Piszcie do nas na adres: waszehistorie@polki.pl
Na autorki opublikowanych tekstów czekają miłe upominki.

„Mąż był nudziarzem, który stale mi umniejszał. Odeszłam od niego do pierwszego lepszego faceta poznanego w barze”
„Mąż był nudziarzem, który stale mi umniejszał. Odeszłam od niego do pierwszego lepszego faceta poznanego w barze”2 lata temu
„Mąż nie poświęcał mi czasu ani uwagi. Spędziliśmy ze sobą połowę życia, odchowaliśmy dzieci, ale dopiero, gdy poznałam Adama, zauważyłam, że chcę od życia więcej niż siedzenia na kanapie w ciszy. Tak, zostawiłam męża dla faceta, którego prawie nie znam". Czytaj więcej
„Walczyłem z przyjacielem o kobietę, która bezczelnie nas zwodziła. Toczyliśmy boje, a ona spotykała się z... innym”
„Walczyłem z przyjacielem o kobietę, która bezczelnie nas zwodziła. Toczyliśmy boje, a ona spotykała się z... innym”2 lata temu
„– Och, Marian! Jak cudownie, że jesteś. Włodzio też już jest, właśnie miałam do ciebie dzwonić. Mam wam, moi chłopcy, coś do zakomunikowania! Poznałam cudownego mężczyznę. Zakochaliśmy się w sobie. Pobierzemy się na wiosnę. Czy to nie wspaniałe? – ćwierkała, a my robiliśmy się coraz bardziej wściekli”. Czytaj więcej
„Najmłodsze dziecko kochałam bardziej niż pozostałe. Wybaczałam mu wszystko, a on wyrósł na bezdusznego kryminalistę”
„Najmłodsze dziecko kochałam bardziej niż pozostałe. Wybaczałam mu wszystko, a on wyrósł na bezdusznego kryminalistę”2 lata temu
„Rozkwitałam przy nim, a ze starszymi dziećmi miałam raczej chłodne układy. Nie zabiegałam zresztą o inne. Wymagałam, żeby sprzątały po sobie w pokoju i pilnie się uczyły – na serdeczność i szczególne ciepło jakoś brakowało mi czasu. Oni mieli przynosić same piątki, a u Norberta cieszyłam się nawet z trójki. Był moim ukochanym synkiem”. Czytaj więcej
„Rodzice zabraniali mi iść na studia. Kazali mi iść do zawodówki i być fryzjerką albo kasjerką, a ja miałam wielkie ambicje”
„Rodzice zabraniali mi iść na studia. Kazali mi iść do zawodówki i być fryzjerką albo kasjerką, a ja miałam wielkie ambicje”2 lata temu
„Myślę, że moi rodzice chcieli dla mnie jak najlepiej, ale według własnych standardów. Oni w ogóle nie rozumieli, po co ludzie studiują. – Z głodu nie umieramy. To nie muszę się zabijać, żeby więcej zarabiać. A poza tym taki awans to palcem na wodzie pisany. – Co ty z matki chcesz naukowca robić? – powiedział z niesmakiem ojciec”. Czytaj więcej
„I ja, i siostra mamy swoje życie i nie mamy czasu zajmować się rodzicami. Ale żeby od razu pozbawiać nas rodzinnego domu?”
„I ja, i siostra mamy swoje życie i nie mamy czasu zajmować się rodzicami. Ale żeby od razu pozbawiać nas rodzinnego domu?”2 lata temu
„Mam chyba żal do rodziców, że nie próbują jakoś inaczej rozwiązać problemu, w dodatku wydają się wręcz podekscytowani zmianami! Zaczynają sobie w najlepsze nowy rozdział w życiu, zupełnie nie myśląc o nas. Rozumiem, że nie mają już siły dbać o dom, ale no… nie mogliby czegoś wymyślić, żeby moje dzieci mogły nadal przyjeżdżać na wakacje?”. Czytaj więcej
„Sąsiadki rozpowiadały tajemnice mojej przyjaciółki. Wredne plotkary z wypiekami na twarzy mówiły o jej życiowych tragediach”
„Sąsiadki rozpowiadały tajemnice mojej przyjaciółki. Wredne plotkary z wypiekami na twarzy mówiły o jej życiowych tragediach”2 lata temu
„– O matko, do siostry? – pani Krysia się przeżegnała. – Czy pani Agata ma jakiś kłopot? Bo wie pani… – sąsiadka uderzyła w tajemniczy ton. – Biedna ta nasza pani Agata – zawiesiła głos, czekając na jakąś reakcję z mojej strony. Próbowała ze mnie coś wyciągnąć, plotkara jedna!”. Czytaj więcej
„Po rozwodzie, mąż wycisnął mnie jak cytrynę. Odebrał mi wszystko, nawet przyjaciółkę. Kupił ją za awans i ciepłą posadkę”
„Po rozwodzie, mąż wycisnął mnie jak cytrynę. Odebrał mi wszystko, nawet przyjaciółkę. Kupił ją za awans i ciepłą posadkę”2 lata temu
„Kiedy rozstałam się z mężem, byłam pewna, że po prostu pozbyłam się ze swojego życia człowieka, który zamiast mnie wspierać robił wszystko, aby uprzykrzyć mi codzienność. Ot, na sali sądowej nacisnęłam guzik: reset i wszystko wróciło do sytuacji, zanim go poznałam”. Czytaj więcej
„Sąsiadka wchodziła na moją działkę jak do marketu i rozkradała, co popadnie. Tak ją pogoniłam, że długo nie siądzie na tyłku”
„Sąsiadka wchodziła na moją działkę jak do marketu i rozkradała, co popadnie. Tak ją pogoniłam, że długo nie siądzie na tyłku”2 lata temu
„Dostawałam szału na myśl, że ktoś łazi po wypielęgnowanym przeze mnie kawałku ziemi jak po swoim i bierze to, co jej w łapska wpadnie. Ale co miałam zrobić? Na policje zadzwonić i powiedzieć, że jakieś babsko mi kwiatki z działki podprowadza?”. Czytaj więcej
„Narzeczona widziała we mnie tylko portfel. Kiedy przestałem jej wystarczać, zamieniła mnie na ustawionego dyrektorka”
„Narzeczona widziała we mnie tylko portfel. Kiedy przestałem jej wystarczać, zamieniła mnie na ustawionego dyrektorka”2 lata temu
„Miałem wrażenie, że unika sytuacji, w których bylibyśmy dłużej sam na sam. Podświadomie rodził się we mnie niepokój o nasz związek, ale ponieważ Lidka nie dawała mi żadnej podstawy do zazdrości. Uśpiła moją czujność. Okazało się, jak bardzo się myliłem”. Czytaj więcej
„Moja żona miała obsesję na punkcie sprzątania. Dom był jak muzeum śmierdzące chemią. Odszedłem, bo nie mogłem tego znieść”
„Moja żona miała obsesję na punkcie sprzątania. Dom był jak muzeum śmierdzące chemią. Odszedłem, bo nie mogłem tego znieść”2 lata temu
„Ja wiem, że to banał, ale opowiadałem o swojej żonie, o córkach, małżeństwie. Jolanta była zupełnie inna niż moja Zosia. U niej w domu wolno było robić wszystko – jeść przed telewizorem, zostawiać nieumyte naczynia, a nawet zaplamić obrus. I Jola nie zrywała się natychmiast i nie biegła go wyprać. Wreszcie zaczynałem czuć się swobodnie”. Czytaj więcej

Redakcja poleca

REKLAMA