„Kochanka spędzała ze mną noce tylko po to, by wplątać mnie w swoją intrygę. Nie chciałem brać udziału w tym cyrku”rok temu

„Spojrzałem się na Joasię z niewyraźnym uśmiechem, przez który przebijała się konsternacja i zdziwienie nietypową propozycją. Ostatecznie potraktowałem to jako żart, niezbyt smaczny i nietaktowny, nad którym nie ma co się dłużej zastanawiać. Niestety, to nie był dowcip. Joasia podjęła temat jeszcze tego samego wieczoru”. Czytaj więcej

„Ledwo wiązałam koniec z końcem, ale moja córka żyła jak pączek w maśle. Utrzymywałam leniwą imprezowiczkę”rok temu

„– Sporo ostatnio imprezujesz – skomentowałam kwaśno jej nieobecności. – Kiedy ty szukasz pracy? – Zaufaj mi, mamo. Jeszcze tylko dwa tygodnie – poprosiła. Ciężko jednak zaufać komuś, kto śpi do południa, kiedy człowiek wypruwa sobie żyły, by utrzymać dom i upadającą firmę. Przez te dwa tygodnie byłam więc bardzo spięta i rozdrażniona”. Czytaj więcej

„Mąż nie cierpiał moich kotów, ale z Amandą miał wyjątkowo na pieńku. Aż do tamtej nocy, kiedy kotka uratowała mu życie”rok temu

„Wojtek bał się jeszcze wtedy mnie urazić, więc nic nie powiedział. Kiedy zamieszkaliśmy razem, drzwi do sypialni zostały przed kotami zamknięte. Wojtek przestrzegał tej zasady równie rygorystycznie jak ja tego, aby nie palił w domu. Od tych reguł nie było odstępstw, nawet gdy któreś z nas zostawało samo w domu”. Czytaj więcej

„Moja dziewczyna nie pracowała, ale chciała żyć jak księżniczka. Zadłużałem się na jej fanaberie, żeby nie odeszła”rok temu

„– Od tego jest, żeby cię utrzymywał! Na ciebie każdy poleci i jeszcze prezenty będziesz dostawać – zaatakowała mnie koleżanka Anity. – No właśnie, kiedy mi coś ładnego kupiłeś, kiedy? – Płacę czynsz, kupuję jedzenie, daję ci na kosmetyki i ciuchy. To mało? – Nie kompromituj się! Jakie ciuchy? Z lumpeksu? Na nic innego cię nie stać!”. Czytaj więcej

„Kumpel szefa ma się za bożyszcze kobiet, a z butów wystaje mu słoma. Gdy otwiera usta, to aż uszy więdną”rok temu

„Małgorzata pokręciła głową, stukając w klawiaturę, a ja wlepiłam wzrok w stertę faktur, udając, że jestem bardzo zajęta. Odkąd szef przyjął nowego kierowcę, pana Witolda, prawie każdy poranek zaczynał się tak samo. Ledwo zaparzyłyśmy kawę, usiadłyśmy przed komputerami, a na korytarzu rozlegały się jego przyśpiewki”. Czytaj więcej

„Skończyłam studia, ale moje powołanie okazało się zupełnie inne. Zawiodłam rodziców, ale znalazłam pomysł na życie”rok temu

„Zapisałam się na specjalistyczny kurs i po kilku tygodniach ukończyłam go z wyróżnieniem, otrzymując upragniony tytuł specjalistki. Mój pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę. Już po pewnym czasie mały sklepik, który otworzyłam przy rynku, pełen był klientek. Sama też skorzystałam z własnej wiedzy”. Czytaj więcej

„Kumple wpadli na ekstremalnie durny pomysł. Aż kipiałem ze złości, kiedy musiałem robić z siebie klauna na oczach sąsiadów”rok temu

„I tak oto samotny, miło zapowiadający się wieczór z piwem i grą na konsoli oddalił się i zniknął gdzieś za horyzontem. Tamtego dnia czas mijał nieubłaganie szybko. Kumple co jakiś czas zerkali na mnie i wybuchali śmiechem, a ja obiecałem sobie nigdy więcej z nimi nie imprezować. Bo nie wiadomo, jak jeszcze mogli mnie urządzić”. Czytaj więcej

„Prowadzę podwójne życie, żeby nie rozczarować rodziców. Sami są sobie winni, bo zaplanowali mi przyszłość bez pytania”rok temu

„– Oczywiście, że pójdziesz na studia, zawsze o tym wiedzieliśmy. Ale na prawo. – Mamo, mnie to nie interesuje – złościłam się. – Mam robić coś, co mnie nie interesuje, nie pociąga? – Nie lubisz, bo nie znasz – rodzice byli tak pewni swego, że nawet się nie denerwowali podczas tej rozmowy. – Pójdziesz na studia, poznasz, to polubisz”. Czytaj więcej

„Matka wmówiła mi, że mąż jest ze mną z litości. Godziłam się na wszystko, czego chciał, byle tylko mnie nie zostawił”rok temu

„Matka wciąż mnie pouczała, jak powinnam się zachowywać w małżeństwie. – Pamiętaj, dbaj o męża. I tak nie znajdziesz nikogo innego, więc trzymaj się tego, co masz – powtarzała. Arek zawsze mówił mi, że jestem piękna i że mnie kocha, ale ja nie potrafiłam w to uwierzyć, tak bardzo matka zburzyła moje poczucie własnej wartości”. Czytaj więcej

„Dopiero po 70-tce naprawdę zacząłem żyć. Chciałem realizować swoje pasje, ale moje dzieci wpadły w dziką panikę”rok temu

„Ja chciałem zdobywać szczyty, poczuć wiatr w żaglach, polować na grubego zwierza. Oczywiście w przenośni, przecież zdawałem sobie sprawę, że jak się ma 75 lat, szaleństwem jest jazda na rowerze po ścieżce rowerowej. Dlatego właśnie najbardziej interesowały mnie oferty klubów seniora. Były naprawdę atrakcyjne”. Czytaj więcej