„Ewa, Tomek i ciotka Irena zaczęli pojawiać się u mnie regularnie, coraz bardziej nachalni, coraz bardziej bezczelni. Próbowałam ich zbyć, ale ciotka weszła do salonu jak do siebie i rozsiadła się przy stole. – Nie możesz udawać, że te pieniądze należą tylko do ciebie. Dziadek na pewno chciał, żebyśmy wszyscy mieli z tego pożytek – powiedziała”.
Czytaj więcej