„Mam serdecznie dosyć tego wiecznego pilnowania! Mieszkając w tej norze, człowiek nie jest w stanie wieść normalnej egzystencji. Od momentu, gdy mąż zostawił mnie dla jakiejś lafiryndy i poszedł w tango, wciąż tkwiłam w samotności. Koniec z tym umartwianiem się, przecież ja również mam swoje zachcianki”.
Czytaj więcej