„Chciałam mieć skromny i romantyczny ślub, a nie potańcówkę na pół wsi. Matka załamała ręce, a ciotki kręciły nosem”2 lata temu

„Kiedy planowaliśmy ślub, każdy musiał dorzucić swoje trzy grosze i w pewnym momencie zaczęłam się zastanawiać, kto właściwie tutaj wychodzi za mąż: ja, ciocia Kazia, a może kuzynka Marysia lub babcia Jadzia? Każdy miał coś do powiedzenia, tylko nie ja...”. Czytaj więcej

„W pracy miałam jeden cel – uwieść mojego szefa. Stawałam na rzęsach, by mnie pokochał, a on nie widział we mnie kobiety”2 lata temu

„Moją miłością był szef, właściciel sklepu spożywczego, w którym się zatrudniłam. To on przyjmował mnie do pracy. Gdy tylko go ujrzałam, zakochałam się na zabój. Starałam się zrobić na nim jak najlepsze wrażenie i udało się!”. Czytaj więcej

„Przyjaciółka przygarnęła do domu swojego eks wraz z nową narzeczoną. Musiałam ją uratować i zaaranżowałam >>eksmisję<<”2 lata temu

„Fakt, Marysia miała od jakiegoś czasu problemy z synem – włóczył się z jakimiś podejrzanymi typkami, opuścił się w nauce, i mało brakowało, a nie zdałby do ostatniej klasy. Ale to nie powód, żeby pod własny dach wpuszczać dawnego faceta! W dodatku takiego, co to od razu dał nogę, jak tylko bliźniaki pojawiły się na świecie”. Czytaj więcej

„Gdy ja niańczyłam dzieci, mąż przeżywał miłosne ekscesy z moją kuzynką. Zrobili ze mnie idiotkę, więc posmakują zemsty"2 lata temu

„Burzyć łatwo, ale jak trudno jest potem coś odbudować! Poczekam. Zobaczę, co będzie dalej, poobserwuję, poprzyglądam się Marylce, mojemu mężowi, uruchomię 3 oko i sprawdzę, czy jest jeszcze o co walczyć". Czytaj więcej

„Podła baba odebrała mojej mamie męża, a mnie kochanego ojca. Obiecałam sobie, że lafirynda zapłaci mi za wszystkie wylane łzy”2 lata temu

„Przez całe lata zastanawiałam się, kim jest kobieta, która zniszczyła naszą rodzinę… Co takiego ma w sobie, że ojciec bez namysłu zostawił dla niej córkę i żonę w ciąży? Wyobrażałam ją sobie najpierw jako złą królową z >>Królewny Śnieżki<<, potem jako wampa, wreszcie przestałam poświęcać jej energię, bo nienawiść mnie zatruwała”. Czytaj więcej

„Robiłam wszystko, by syn żył jak pączek w maśle i to był błąd. Wychowałam wyrachowanego potwora bez serca”2 lata temu

„Wiadomo przecież, że każdej matce najbardziej zależy na szczęściu dzieci. A ja mam tylko jedno jedyne. Chociaż bardzo z mężem chcieliśmy więcej, Pan Bóg pobłogosławił nas tylko jednym. Synem, dla którego skoczyłabym bez wahania w ogień”. Czytaj więcej

„Pojechałem nad morze, żeby złowić jakąś chętną panienkę i sam zostałem upolowany. Skończyłem bez portfela i telefonu”2 lata temu

„Nie ożeniłem się, choć 40 na karku... Po co wiązać się z jedną kobietą i każdego dnia mieć ją coraz starszą, kiedy wokół tyle atrakcyjnego towaru? Nad morzem zaś jest tego dobra aż w nadmiarze i to pierwszorzędnego, eksponującego wdzięki w skąpych bikini. Nic, tylko przebierać!". Czytaj więcej

„Mąż oznajmił, że w tym roku z naszych wakacji nici, bo nas nie stać. Wymyśliliśmy plan, który zmienił wszystko” 2 lata temu

„Zanim o coś poprosili, co dotąd czynili bezrefleksyjnie, na zasadzie „mama, a kupisz miii”, zastanawiali się, ile to będzie kosztować i ile za to mogą nabyć gofrów i lodów na wakacjach. Oczywiście nie chcieliśmy, by zmienili się w skąpców szczędzących sobie i innym wszystkiego, co sprawia przyjemność, ale bycie utracjuszem bywa równie groźne". Czytaj więcej

„Dzieci od lat żyły jak pies z kotem, bo poróżniły je pieniądze. Dopiero moja wymyślona choroba zakopała ich topór wojenny"2 lata temu

„To nie był sen ani przewidzenia. Cała moja rodzina czuwała przy mnie! Tomek siedział obok Anki, nie warczeli na siebie, nie kłócili się. I tak już zostało. Bolała mnie ta noga jak diabli, ale w życiu nie byłam szczęśliwsza. Dzieciaki chyba naprawdę najadły się o mnie strachu". Czytaj więcej

„Przez uzależnienie od internetu, straciłam wszystkich przyjaciół. Gdy trafiłam do szpitala, nikt nie odbierał ode mnie telefonu"2 lata temu

„Wtedy jeszcze prawda do mnie nie dotarła. Byłam po prostu zła, że z nikim nie mogę się skontaktować, bo nie mam normalnego internetu. Tak naprawdę moją samotność uświadomiła mi dopiero pielęgniarka, którą pewnego dnia poprosiłam o kupno kilku drobiazgów w szpitalnym kiosku". Czytaj więcej