„Dzięki ukochanemu żyłam jak księżniczka w bajce. Czar prysł, gdy na romantycznym wyjeździe poznałam jego żonę i dzieci”2 lata temu

„Byłam szczęśliwa jak nigdy dotąd. Czułam, że kocham i jestem kochana. Z radością pracowałam, nawet sny miałam kolorowe. Gdy nadeszły święta, byliśmy prawie jak małżeństwo. Przychodziłam do domu, sprzątałam, gotowałam dla nas kolację, a potem czekałam i czekałam”. Czytaj więcej

„Mój mąż-despota widział we mnie tylko trofeum. Nakazywał ćwiczenia i zabraniał wychodzić z domu bez makijażu”2 lata temu

„– Dlaczego w ogóle za niego wyszłaś, mamo? – zapytała mnie kiedyś córka. Chciałam odpowiedzieć, że byłam zakochana, ale to nieprawda. – Nie wiem, dlatego, że wszyscy dookoła mówili mi, jakie mam szczęście, że mnie chciał – powiedziałam. Sam fakt, że Amelia o to zapytała świadczył o tym, że wiedziała, jak nieszczęśliwa byłam w małżeństwie”. Czytaj więcej

„Rozwiodłam się z mężem, ale nadal mieszkamy razem. Odkąd nie jestem jego żoną, nagle potrafi być dla mnie miły”2 lata temu

„Miałam dosyć życia z człowiekiem, który wiecznie miał do mnie pretensje, na wszystko narzekał i od czterdziestu lat nie kiwnął palcem, żeby mi w czymkolwiek pomóc. A kiedy śmiałam go o coś poprosić, wykrzykiwał, jaka to ja jestem niedojda i nie umiem sobie poradzić. A i tak nigdy nie pomagał, ani w domu, ani przy dzieciach, ani nawet w naprawach”. Czytaj więcej

„Moja matka zachowuje się jak nastolatka. Wstyd mi, że w wieku 50 lat skacze ze spadochronem, zamiast piec ciasta dla wnuczki”2 lata temu

„Zawsze wstydziłam się swoich rodziców. Jak każdy dzieciak pragnęłam dopasować się do innych. Któż chciałby robić za dziwoląga? Gdy po niedzieli wszyscy omawiali w klasie urodziny u babci, wesele kuzynki czy wypad do wesołego miasteczka, stałam z boku. Miałam się przyznać, że jak jacyś szamani pływaliśmy tratwą po rzece?”. Czytaj więcej

„Nieznajoma poprosiła, żebym popilnowała jej dzieci na placu zabaw. Nie wróciła, a dzieci mieszkały u mnie przez tydzień”2 lata temu

„Minęła następna godzina, a ja zrozumiałam, że musiało coś się stać. Kobieta z niemowlęciem nie wracała, jej dzieci zaczynały się chyba nudzić, a ja koniecznie musiałam iść do toalety. Zaczęłam się zastanawiać, co zrobić. Nie miałam żadnego kontaktu z ich matką. Zabrać je do domu? Ale przecież ona może zgłosić porwanie, jeśli tu wróci”. Czytaj więcej

„Teściowa mści się na mnie, bo jestem tylko biedną dziewuchą. Mam już dość udowadniania, że zasługuję na jej syna”2 lata temu

„Postanowiłam nie poruszać wiadomego tematu i udawać, że nic nie wiem i nie wyczuwam żadnej niechęci. Trudne to było, ale starałam się być miła dla mamy Jacka i szukałam pretekstu, żeby jej udowodnić, że jestem >>odpowiednia<<. Nie wyszło…”. Czytaj więcej

„Mama przepadła w internecie jak smarkacz. Grała w gry, zagraciła mieszkanie durnostojkami i zaniedbywała wnuczkę"2 lata temu

„Zaczęłam się zastanawiać, dlaczego wcześniej nie zauważyłam, że coś jest nie tak. A przecież pewne objawy już były, teraz to widzę. Muszę przyznać, to była ciężka przeprawa. Mama zachowywała się jak dziecko, oszukiwała mnie, udawała, że idzie spać, a potem siadała przed komputerem. Wreszcie wyłączyłam internet". Czytaj więcej

„Ukochana złamała mi serce. Zrobiłem jej dziecko, a ona wystawiła mnie za drzwi. Wiedziałem, że jej rodzice maczali w tym palce”2 lata temu

„Gdy któregoś poniedziałku zobaczyłem na stołówce śliczną dziewczynę, momentalnie wywietrzała mi z głowy Dorota, wraz z resztką wczorajszego alkoholu. To było jak grom z jasnego nieba. Istne czary. Złapałem w magazynie jednego z kolegów i zacząłem go podpytywać, kim jest ta ślicznotka”. Czytaj więcej

„Chciałam okazać serce schorowanej ciotce, a tymczasem sama na siebie ukręciłam bat. Wredna baba ma mnie za niewolnika”2 lata temu

„Ciotka dzwoniła co chwilę – a to prosiła o zakupy, a to przypominała, że trzeba owoce zebrać, przyciąć drzewka… Prawdę mówiąc, miałam tego dość. Owszem, obiecałam pomoc, ale nie miałam zamiaru wyręczać jej we wszystkim! Przecież miała też inną rodzinę”. Czytaj więcej

„Mogłam zmieniać facetów, jak rękawiczki, a mimo to byłam sama. Do czasu, kiedy nieznajomy chłopak zaczął przysyłać mi kwiaty"2 lata temu

„Ten jego głos po prostu mnie zaczarował. A on patrzył teraz śmielej, zupełnie minęła mu trema. Chyba dlatego, że dostrzegł we mnie coś więcej niż wahanie... Zaciekawienie?". Czytaj więcej