„Każde z naszej czwórki miało innego tatusia, przy czym żadne z nas nie znało swojego ojca. Niejednokrotnie powtarzała, że cieszy się, iż najstarsza jest dziewczyna, bo gdyby był to chłopak, to byłaby tragedia. Wiadomo, dziewczyna przejmie rolę służącej, która rodzicielkę we wszystkim wyręczy”.
Czytaj więcej