„– Mój małżonek sądzi, że to moja wina, bo wypuściłam z mieszkania naszego pupila, przez co stracił koncentrację. Twierdzi również, że mój samochód stoi niewłaściwie. Jakie jest wasze zdanie, panowie? – zagadnęłam, ponieważ zależało mi na ostatecznym ustaleniu sprawcy. W końcu po to ich ściągnęłam”.
Czytaj więcej