„Któregoś dnia popatrzyłam na tego mojego rozłożonego na sofie i dwóch fotelach męża i zrozumiałam, że każdy powinien mieć to, na co zasługuje. Poszłam na górę, nalałam sobie wody do wanny i pluskając się w białej pianie, zmyłam z siebie dawne życie”.
Czytaj więcej