Nie sposób przecenić roli kwasów omega-3: EPA i DHA, w które bogate są ryby, szczególnie te pochodzące z zimnych mórz. Wspomagają one wiele funkcji naszego organizmu. W licznych badaniach klinicznych wykazano, że kwasy omega-3 mogą spełniać istotną rolę w profilaktyce chorób sercowo-naczyniowych. Kwasy omega-3 zmniejszają bowiem agregację płytek krwi i tworzenie zakrzepów oraz poprawiają elastyczność ścian naczyń krwionośnych. Wykazują działanie, które zmniejsza stężenie triglicerydów, a także obniżają ciśnienie. Wykazują także działanie antyarytmiczne, przeciwzapalne i wpływają na poprawę elastyczności ścian żylnych.
Czytaj jak wzmocnić odporność dietą.
Polacy mają za mało omega-3
Niestety spożycie ryb, które są głównym źródłem dobroczynnych nienasyconych kwasów tłuszczowych, jest wśród Polaków zdecydowanie za niskie. Z badań Głównego Urzędu Statystycznego oraz z badań WOBASZ (wieloośrodkowych ogólnopolskich badań stanu zdrowia ludności) wynika, że Polacy spożywają aż o połowę za mało ryb niż jest to zalecane! Aby móc dostarczyć wystarczającą ilość kwasów omega-3 organizmowi, komponując posiłki rybne, musimy pamiętać o zawartości kwasów EPA+DHA w konkretnej porcji. Wymagana dla zachowania zdrowia i młodzieńczego wigoru i wyglądu dawka, to minimum dwa razy w tygodniu 200-500 mg EPA+DHA, co zapewni nam 400 -1000 mg kwasów omega-3 tygodniowo. Każdorazowe kalkulowanie tych wartości może zepsuć radość z delektowania się nawet najwspanialej przyrządzoną rybą…
Zobacz przepisy na potrawy z ryb.
Niby wiemy o tak istotnej roli zwiększenia spożycia ryb zawierających nienasycone kwasy tłuszczowe. Jednak szaleńcze tempo życia, nawał obowiązków i coraz trudniejszy dla nas do osiągnięcia zbilansowany sposób żywienia i równoważenia pracy z relaksem potrafią spędzić sen z powiek… Z drugiej strony coraz częściej słyszymy naukowców bijących na alarm na temat niepokojącej roli toksycznych związków, które mogą się kumulować w niektórych gatunkach ryb (np. związków rtęci, dioksyn, polichlorowanych bifenyli). Suplement diety, który jest specjalnie oczyszczany oraz badany na zawartość szkodliwych związków, może być więc dobrą odpowiedzią na to, jak w bezpieczny sposób zapewnić organizmowi potrzebną mu dawkę kwasów omega-3, nie obawiając się o ich niedobory.
Prewencja wtórna - dostępna bez recepty
Wiele badań naukowych, które przeprowadzono z użyciem kwasów omega-3 ma dziś swój oddźwięk w postaci rekomendacji tak znamienitych grup ekspertów kardiologicznych jak Europejskie i Amerykańskie Towarzystwo Kardiologiczne (ESC i AHA). Jest to swoista nowość w dziedzinie zaleceń, gdyż dotychczas dotyczyły one głównie leków. Jednak dowody naukowe okazały się tak silne i przekonujące, że ESC i AHA zaleca stosowanie kwasów omega-3. Szczególną grupą są tu osoby po przebytym zawale, którym zaleca się suplementację kwasów omega-3 w celu zmniejszenia ryzyka kolejnego zawału (prewencja wtórna). Natomiast osoby z grup ryzyka, powinny spożywać większą dawkę kwasów omega-3 – 2 g dziennie.
Niepokojące dane o tym, że spożywamy coraz więcej izomerów trans, w które obfitują produkty cukiernicze, czekoladowe, żywność typu „fast food” oraz różnego rodzaju przekąski i chipsy powinny skłonić nas do zastanowienia nad reorganizacją diety. Nadmierna konsumpcja izomerów trans przez nadużywanie wymienionych produktów może powodować zaburzenie wchłaniania i syntezy długołańcuchowych, wielonienasyconych kwasów tłuszczowych - w tym również kwasów omega-3. Jedną z konsekwencji może być zwiększona tendencja do stanów zapalnych. Dodatkowo wspomniane izomery trans są głównym winowajcą podnoszenia się w naszych organizmach poziomu tzw. „złego cholesterolu” (LDL), przy jednoczesnym obniżaniu jego „dobrego” odpowiednika (HDL). Suplementacja kwasów omega-3 wydaje się więc być najlepszą odpowiedzią na nasze zaniedbania dietetyczne i jako wsparcie dla zmiany nawyków żywieniowych na dobre.