Próbowałam się wyrwać, ale trzymał mocno. Zaczął dusić, uderzył w twarz. – Ratunku! – krzyknęłam, ale mój wrzask zdusiła na ustach łapa. Przed oczami błysnęło ostrze noża. – Bądź grzeczna, to może pozwolę ci odejść w jednym kawałku – usłyszałam.
Czytaj więcej