Razem z czterema koleżankami z pracy umówiłam się na wspólne dojazdy do pracy i powroty moim samochodem. Mieszkamy w tej samej miejscowości i dojeżdżamy do tej samej firmy, dlatego wspólny transport mniej nas kosztuje i skraca czas podróży. Ostatnio jedna z koleżanek obraziła się, kiedy nie zgodziłam się jej podwieźć na „szybkie zakupy do supermarketu”. Stwierdziła, że jak płaci za transport, to powinnam bez problemów zrobić jej tę uprzejmość. Proszę o poradę, kto miał rację?
Czytaj więcej